Schowaj metkę głęboko. Nadchodzi czas "quiet luxury"
05.04.2023 08:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Logo jest już "passe". Wielkie i złote emblematy, które imponowały co poniektórym, lada moment będą kłócić się z dobrym stylem. Podobnie jak kuse ubrania i te nadmiernie przeskalowane, które wyglądają jak odziedziczone po starszym bracie. A to za sprawą nowego trendu o nazwie "quiet luxury".
Wizja współczesnego luksusu nie krzyczy. Nie ściąga na siebie nachalnie uwagi i nie szuka atencji. Nie epatuje wielkim logo, a metkę chowa głęboko. Tylko właścicielce ujawnia swoje "szlachetne pochodzenie", które przejawia się w jakości materiału, precyzji wykonania widocznej w najdrobniejszym szczególe i ponadczasowym designie. Czy trafnym byłoby powiedzenie, że nadchodzi czas mądrej mody? Chyba tak. W końcu to nurt, który staje w opozycji do mikrotrendów i obiecuje służyć kobietom przez długie, długie lata.
Luksus widziany z perspektywy minionych dekad
Niemalże każda z minionych dekad zupełnie inaczej interpretowała luksus pod kątem mody. W latach 50. Christian Dior ubierał kobiety w wieczorowe rękawice, fason syreny i eleganckie suknie, widząc kwintesencją luksusu w podkreśleniu kobiecości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei w latach 60. Coco Chanel spojrzała na luksus z innej perspektywy. - Niektórzy ludzie myślą, że luksus jest przeciwieństwem ubóstwa. To nieprawda. Jest przeciwieństwem wulgarności. - mawiała.
Dlatego też ubierała kobiety w zabudowane kreacje. Spódnicom dodawała kilkanaście centymetrów długości, stawiała na dekolty w łódkę, wprowadzała do kobiecych szaf cygaretki, a także otulała damską sylwetkę miękką dzianiną. Słusznie zauważyła: - Rzeczy luksusowe muszą być wygodne, bo jeśli takie nie są, to nie są luksusowe.
Lata 70. nie dostrzegały w luksusie nic pociągającego, a "dzieci kwiaty" stanęły po drugiej stronie barykady, głosząc "miłość i pokój", a także modę bez podziałów, z drugiej ręki, przerobioną i natchnioną artystyczną wizją.
Przeskakując o dekadę wyżej i kierując się w stronę lat 90. - luksus całkowicie zmienił swoje oblicze. Stał się agresywny, nachalny, ulokowany w logo i złocie, a także gigantycznej ilości ornamentów. Z dzisiejszego punktu widzenia - wręcz groteskowej.
Z założenia luksus oznacza ekskluzywność. Stanowi elitarną przestrzeń nieosiągalną dla wszystkich. Jednak w obecnych czasach zaczął być dostępny na wyciągnięcie ręki. Wygląda na to, że "dyskretny luksus" przybył w idealnym momencie. Już triumfuje na TikToku, gdzie fraza "quiet luxury" sięga niemalże 60 milionów wyświetleń.
Co oznacza najnowszy trend o nazwie "quiet luxury"?
Jak w kilku słowach opisać trend "quiet luxury", który w dosłownym tłumaczeniu oznacza cichyluksus? To trend, który lawiruje między eleganckim minimalizmem, a swobodą charakterystyczną dla "normalsów".
Nie jest przesadnie nowoczesny i surowy. Ma w sobie przytulność i naturalność, a przy tym spełnia przesłanki ponadczasowej klasyki. Tyle w teorii, a co to oznacza w praktyce?
Stylizacja utrzymana w trendzie "quiet luxury" to połączenie torebki za kilka tysięcy euro z bawełnianym i jednolitym T-shirtem. To także klasyczne baleriny u boku idealnie skrojonego płaszcza z wełny alpaki, kaszmirowy sweterek w towarzystwie czapki z daszkiem oraz perły w połączeniu z garniturowymi spodniami.
Okazuje się, że krata Burberry, podobnie jak wzór torebek Louis Vuitton – mogą "gryźć się" z nową tendencją w świecie mody, której już wróży się wielką karierę.
Przecież nie bez powodu w haśle "quiet luxury" występuje słowo "cichy", czyli pozbawiony wszelkich emblematów i oznak pochodzenia z "wyższej półki".
Założeniem trendu "quiet luxury" jest stworzenie garderoby na lata. Takiej, której wysoka jakość, neutralna kolorystyka i perfekcyjny krój za 10 lat zachwyci dokładnie tak samo, jak dzisiaj.
Przedstawicielki trendu "quiet luxury"
Za naczelne przedstawicielki trendu "quiet luxury" uznaje się Mary-Kate i Ashley Olsen. Bliźniaczki, które szturmem wdarły się do świata mody, stworzyły swój własny, unikatowy styl.
Koszule o prostym kroju, garniturowe spodnie, luźne swetry czy skórzane shopperki bez udziwnień i fantazyjnych detali - królują w ich garderobie.
Które z polskich gwiazd możemy uznać za reprezentantki cichego luksusu? Zdecydowanie Kasię Tusk, jak również Magdę Mołek.
Zawsze w dobrym guście, znają granicę umiaru i wiedzą, w którym momencie postawić znak "stop". Od lat promują zasadę "mniej znaczy więcej", a przy tym skład ubrania z metki cenią dużo bardziej niż nazwę marki.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl