Serial "Czarnobyl". Scena ze staruszką wydarzyła się naprawdę
W 4. odcinku serialu "Czarnobyl" pojawia się staruszka, która mimo wyraźnych próśb żołnierza, nie chce opuścić wioski. Nawet kiedy wymierza w jej stronę broń, ona dalej doi krowę. Takie kobiety jak ona istniały naprawdę. Nazywano je "babuszkami Czarnobyla".
29.05.2019 | aktual.: 30.05.2019 11:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czarnobyl – serial a rzeczywistość
Scena ze staruszką jest chyba jedną z najbardziej wstrząsających 4. odcinka "Czarnobyla". Monolog kobiety, która nie zamierza wyjechać z domu, chwyta za gardło. Opowiada, jak przeżyła Wielki Głód i wojny. Zastanawia się więc, dlaczego miałaby kapitulować wobec czegoś, czego nawet nie widzi.
W 2015 r. powstał dokument "Babuszki Czarnobyla" - o kobietach, które po ewakuacji wróciły do domów. Mowa o 1,2 tys. z 116 tys. osób. Na nielegalny powrót zdecydowały się głównie 70- i 80-latki.
Zobacz także
Film autorstwa Holly Morris i Anne Bogart pokazał, jak dzisiaj tytułowe babuszki radzą sobie w toksycznym i opustoszałym środowisku. W każdej z wiosek-widm żyje od 8 do 12 babć.
Czarnobyl – kto dziś żyje w zonie?
Jedna z kobiet, Hanna Zavorotnya, wyjaśniła, jak latem 1986 r. przez krzaki przeszła z powrotem do swojej wioski. – Strzelaj do nas i wykop grób – powiedziała żołnierzom, którzy próbowali ewakuować ją i inne opierające się rozkazom osoby. – W przeciwnym razie zostajemy – dodała.
Zapytany o promieniowanie Zavorotnya odpowiedziała: "Nie przeraża mnie. Głód tak". Zavorotnya i inne kobiety przeżyły Holodomor Stalina - ludobójstwo w latach trzydziestych, które pochłonęło miliony istnień. Potem swoje zrobili naziści. A więc kiedy doszło do wypadku w Czarnobylu, po prostu te kobiety nie chciały uciekać przed wrogiem, który był niewidzialny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl