Blisko ludziŚledź w oleju, zapocony wujek i pierścionek zaręczynowy. Faceci, nie róbcie tego swoim kobietom

Śledź w oleju, zapocony wujek i pierścionek zaręczynowy. Faceci, nie róbcie tego swoim kobietom

Patrycja i Agnieszka odrzuciły propozycje zamążpójścia, bo nie chciały mieć założonego pierścionka między jedzeniem karpia, a śpiewaniem kolęd. - To, że jest półmrok, lampki i kobieta wystrojona w sukienkę, nie znaczy, że jest romantycznie i idealnie na oświadczyny - tłumaczy jedna z nich.

Śledź w oleju, zapocony wujek i pierścionek zaręczynowy. Faceci, nie róbcie tego swoim kobietom
Źródło zdjęć: © unsplash.com
Klaudia Stabach

21.12.2018 | aktual.: 21.12.2018 15:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zakładam, że prawie każda z was, a przynajmniej spora większość, chociaż raz w życiu wyobrażała sobie idealne zaręczyny. W końcu mężczyźni mają naprawdę szerokie pole do popisu by zaimponowanać ukochanej, a my chciałybyśmy wspominać ten dzień z uśmiechem na twarzy i mieć możliwość pochwalenia się przed koleżankami kreatywnością przyszłego męża.

Pytając znajome o to, w jakich okolicznościach chciałyby wymówić znamienne słowo "tak", najczęściej słyszałam, gdzie na pewno NIE chciałyby wtedy być. Lista miejsc i dat opatrzonych łatką "oklepane" jest długa, ale pozycję lidera okupuje wigilijna kolacja w gronie ciotek i krewnych, których widuje się od wielkiego dzwonu.

Cyrk, a nie oświadczyny

Agnieszka jest z Kubą od niecałych dwóch lat. W zeszłoroczną Wigilię mężczyzna ku jej zaskoczeniu uklęknął przed nią i zapytał, czy zostanie jego żoną. W momencie, gdy tylko pokazał pierścionek, z przedpokoju wybiegł podekscytowany ojciec chłopaka z bukietem róż w ręce, a potencjalna przyszła teściowa zaczęła płakać ze wzruszenia.

- To był cyrk, a nie romantyczny moment. Po pierwsze, byliśmy wtedy u jego rodziny, której aż tak dobrze nie znałam, więc nie czułam się komfortowo. Po drugie, nasz związek zdecydowanie nie był jeszcze na dobrym etapie do zaręczyn - wyjaśnia 26-latka.

Dziewczyna przyznaje, że odmówiła i wybiegła z domu chłopaka. - Pojechałam do swoich rodziców, którzy mieszkają w sąsiedniej miejscowości i rozpłakałam się przy mamie - wspomina. - Było mi ciężko, bo z jednej strony kochałam Kubę, a z drugiej przerosło mnie to, co zrobił - dodaje. Po tamtej sytuacji para rozstała się na kilka miesięcy. Teraz znowu są razem, ale o ślubie w ogóle nie rozmawiają.

Urodziny Jezusa są najważniejsze

Dla Patrycji święta Bożego Narodzenia to coś więcej niż tylko choinka i nieustanne podjadanie. - Jak sama nazwa mówi, ten dzień ma już przypisane święto i nie podoba mi się przyćmiewanie go innymi wydarzeniami – mówi 23-latka.
Dziewczyna jest silnie uduchowiona i woli świętować urodziny Jezusa Chrystusa niż wchodzić na kolejny etap swojego związku. – Mój partner doskonale o tym wiedział. Kilkukrotnie padał temat zaręczyn świątecznych i tego całego pierścionkowego szału na Facebooku, który ma miejsce w Boże Narodzenie – zaznacza.

Pomimo tego, trzy lata temu chłopak Patrycji zdecydował się poprosić ją o rękę właśnie w urodziny Chrystusa: "Kochanie, zdaję sobie sprawę, że to wyjątkowy czas i mówiłem, że tego nie zrobię, wiem że każdy inny dzień byłby lepszy, ale postanowiłem zaryzykować. Jesteś kobietą mojego życia - czy zostaniesz moją żoną?".

Patrycja zdębiała i po chwili ciszy odpowiedziała: "nie". – Wytłumaczyłam mu, dlaczego się nie zgodziłam. Na szczęście mój facet jest inteligentnym facetem i nie obraził się na mnie – opowiada dziewczyna.

23-latka ma jeszcze jeden powód, dla którego odmówiła. - To, że jest półmrok, lampki i kobieta wystrojona w sukienkę, nie znaczy, że jest romantycznie i idealnie na oświadczyny – uważa Patrycja. - Już nie mówiąc o tym, że facet po prostu idzie na łatwiznę, bo wszystko jest gotowe, a on tylko musi kupić pierścionek, klęknąć i zadać pytanie – dopowiada.

Trzy miesiące później mężczyzna podjął drugą próbę zdobycia ręki Patrycji. – Zrobił to w powszedni dzień podczas kolacji i byłam zachwycona – dopowiada 23-latka.

Nie miała odwagi odmówić

Zosia również zobaczyła pierścionek zaręczynowy 24 grudnia. – Chłopak schował go do małego pudełeczka, które następnie włożył do wielkiej torby wypełnionej słodyczami. Nie kryłam zaskoczenia i rozczarowania, gdy dostałam w prezencie worek słodyczy – wspomina 27-latka. – Mama widząc moją minę zasugerowała mi, żebym pogrzebała głębiej w torebce i dopiero wtedy znalazłam czerwone, satynowe pudełeczko – dopowiada.

Chociaż 27-latka nie do końca była zadowolona z takiego rodzaju oświadczyn, zgodziła się zostać żoną Michała. – Nie miałam odwagi odmówić, bo po pierwsze bardzo go kocham, a po drugie moi rodzice byliby rozczarowani takim zachowaniem. Są tradycjonalistami i dla nich odrzucenie oświadczyn jest nie do pomyślenia – tłumaczy.

Po kilku miesiącach Zosia wypomniała Michałowi sposób, w jaki się jej oświadczył. – Powiedziałam mu, że mógł dać mi tę torebkę ze słodyczami w każdy inny dzień, a nie w Wigilię przy całej rodzinie – przyznaje. – Oczywiście później mieliśmy kilka cichych dni, bo mój ukochany poczuł się urażony – dopowiada.

Dziewczyna z perspektywy czasu myśli, że w jakimś stopniu to była też i jej wina. – Mogłam kiedyś przy okazji zacząć temat oświadczyn i dać mu do zrozumienia, że nie chciałabym dostać pierścionka w Walentynki czy w Wigilię – przyznaje.

Ocaliła przed wpadką

W zeszłym roku Ania, która pracuje w salonie jubilerskim, uratowała pewną kobietę przed zaręczynowym rozczarowaniem. – Dwa tygodnie przed świętami przyszedł do sklepu mężczyzna z zamiarem kupienia pierścionka zaręczynowego. Przy wybieraniu powiedział mi, że planuje oświadczyć się tuż po rodzinnej kolacji wigilijnej. Wyperswadowałam mu pomysł tłumacząc, że oświadczając się w taki dzień automatycznie pozbawi swój związek wyjątkowej daty do świętowania rocznic – wspomina ekspedientka.

Mężczyzna posłuchał sugestii Ani i zamiast w Wigilię, oświadczył się kilka godzin po wyjściu z salonu jubilerskiego, podczas spaceru z ukochaną. – Kilka dni później wrócił do nas i podziękował za radę, bo dziewczyna powiedziała mu, że wyczuwała zbliżające się oświadczyny i trochę obawiała się, że będzie to w święta – mówi Ania.

Eksperci z portalu Bridebook.co.uk potwierdzają, że najwięcej par zaręcza się w okresie Bożego Narodzenia, a konkretnie w przedświąteczny weekend. Mężczyźni decydują się wtedy uklęknąć przed ukochaną, ponieważ podniosła atmosfera i rodzinny nastrój są według nich najbardziej odpowiednim momentem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (275)