ModaŚpiewające modelki

Śpiewające modelki

Śpiewające modelki
Źródło zdjęć: © East News
Kamila Żyźniewska

W świecie mody szybko stały się rozpoznawalne. Większość z nas kojarzy je z kolorowych magazynów i najlepszych kampanii. Dla wielu osób może być jednak niespodzianką, że część z nich próbowała zaistnieć na rynku muzycznym. Próby zakończyły się z różnym skutkiem. W kilku przypadkach sceniczne występy modelek mogą co najwyżej cieszyć oczy, ale niekoniecznie są przyjemne dla uszu. Które modelki podbiły serca fanów muzyki, a dla których ta przygoda okazała się wielkim nieporozumieniem?

Nie każdy wie, że jedna z najsłynniejszych modelek lat 90. podbijała nie tylko światowe wybiegi, ale również starała się odnieść sukces na scenie muzycznej. Próba zaistnienia w kolejnej branży nie przyniosła oczekiwanych efektów. Album „Baby Woman” ani nie spotkał się z dobrym przyjęciem krytyków, ani nie podbił serc publiczności. Umiejętności wokalne czarnoskórej piękności docenili jedynie Japończycy, którzy byli najbardziej zainteresowani kupnem debiutanckiego krążka.

Płytę wydaną w 1994 roku promował singiel „Love and Tears”. W teledysku, śpiewająca Naomi raczej nie uwiedzie nikogo barwą głosu, a co najwyżej poprawi kiepski humor. Bo jak inaczej można zareagować na scenę, w której modelka wije się jak kobra w ogromnej urnie do muzyki zaklinacza węży?

Wokal supermodelki raczej nikogo nie powalił na kolana, dlatego Naomi częściej pojawiała się jako ozdoba teledysków wielu artystów. W klipie George’a Michaela „Freedom 90’” poruszała jedynie ustami do słów piosenki (w towarzystwie modelek Lindy Evangelisty, Christy Turlington, Tatjany Patitz i Cindy Crawford) , a w teledysku Micheala Jacksona „In The Closet” tańczyła i uwodziła Króla Popu.

1 / 7

Kate Moss

Obraz
© Youtube.com

Na muzycznej scenie nie mogło zabraknąć najbardziej rockandrollowej gwiazdy wybiegów. Kate Moss zapamiętamy przede wszystkim z udziału w klipie grupy The White Stripes „I Just Don’t Know What To Do With Myself”, kiedy modelka wcieliła się w rolę tancerki pole dance. Tym świetnym występem z pewnością porwała tłumy, choć przy innych okazjach, kiedy próbowała swoich sił jako wokalistka, wyszło jej to znacznie gorzej.

Na jej wokal w teledysku Primal Scream - „Some Velvet Morning”, możemy przymknąć oko, bo sama piosenka to całkiem ciekawa interpretacja hitu Lee Hazlewooda, a głos Kate został nieco zmieniony cyfrowo. W przypadku jej występu na żywo, przy okazji koncertu Babyshambles, kiedy pojawiła się na scenie ze swoim ówczesnym chłopakiem, Petem Doherty, fałszu Moss nie zagłuszyły nawet gitarowe brzmienia.

2 / 7

Milla Jovovich

Obraz
© East News

Dla Milli Jovovich śpiewanie to nie zwyczajna celebrycka fanaberia, a prawdziwa pasja, która towarzyszy jej od najmłodszych lat. Choć trudno mówić o jakimkolwiek przełomie w kontekście jej muzycznych dokonań, to jednak na tle swoich koleżanek po fachu modelka i aktorka wypada znacznie lepiej.

Wydany w 1993 roku pierwszy album Jovovich - „The Divine Comedy"spotkał się z dobrym przyjęciem krytyków, jednak nie możemy oczekiwać od tej płyty ponadprzeciętnych wrażeń muzycznych. Więcej w niej inspiracji twórczością innych artystów niż autorskich pomysłów. Widać to chociażby w teledysku „The Gentleman Who Fell”, kiedy Milla tańczy w białej koszuli nocnej i spaceruje po ciemnych korytarzach niczym nowe wcielenie Kate Bush. Do umiejętności wokalnych genialnej artystki niestety zdecydowanie jej daleko.

Jovovich co jakiś czas przypomina o sobie muzycznej branży, jednak jej pomysłom zdecydowanie brakuje konsekwencji. Po lirycznym folkowym „The Divine Comedy”, Milla postanowiła pójść w kierunku bardziej grungowych brzmień w projekcie Plastic Had Memory, a w 2012 roku pojawiła się na scenie z dyskotekowym kawałkiem „Electric Sky”. Taka elastyczność raczej nie gwarantuje sukcesu.

3 / 7

Karen Elson

Obraz
© East News

Muzyczny debiut brytyjskiej topmodelki udowodnił, że rudowłosa piękność sprawdza się świetnie nie tylko na wybiegach i planach zdjęciowych, ale również na scenie. Choć w wydaniu albumu „The Ghost Who Walks” pomógł jej ówczesny mąż – Jack White, satysfakcjonujących efektów nie możemy przypisywać tylko i wyłącznie zdolnemu artyście.

Karen Elson jest nie tylko wokalistką, ale również gitarzystką i autorką większości tekstów. Ma również dobry gust muzyczny, o czym świadczą jej covery wielu znanych utworów. Wśród nich znalazły się piosenki „Vicious” Lou Reeda, „Ashes To Ashes” Davida Bowiego czy angielska wersja piosenki Serge’a Gainsbourga - „Je t'aime moi non plus”, zaśpiewana w duecie z Cat Power.

4 / 7

Karen Mulder

Obraz
© East News

Próbę zaistnienia na scenie podjęła również inna Karen, choć w jej przypadku trudno mówić o jakimkolwiek powodzeniu w muzycznej branży. Jedna z najsłynniejszych modelek lat 90., która podbijała wybiegi największych projektantów – od Yvesa Saint Laurenta po Gianniego Versace, na swoim koncie ma mnóstwo sukcesów, choć te nigdy nie towarzyszyły jej w życiu prywatnym.

Po pewnym czasie o Karen Mulder pisano już tylko w kontekście jej długoletniej walki z depresją i próbie samobójczej. Przy tak kiepskim pijarze wypadało odwrócić uwagę mediów, decydując się np. na karierę muzyczną.

I tak, w 2012 roku holenderska modelka wydała swój pierwszy singiel „ I Am What I Am”, nową interpretację piosenki Glorii Gaynor. Kawałek stał się letnim hitem we Francji i odszedł w niepamięć jak zdecydowana większość tego rodzaju wakacyjnych szlagierów.

5 / 7

Carla Bruni

Obraz
© East News

W latach 90. była jedną z dwudziestu najlepiej zarabiających modelek na świecie, a jej portfolio pękało w szwach od prestiżowych modowych projektów. W 1997 roku Carla Bruni postanowiła jednak zakończyć pracę w modelingu i skoncentrować się na karierze muzycznej. Pierwszy solowy album wydała dopiero w 2002 roku, ale biorąc pod uwagę jego świetny odbiór, opłacało się tyle czekać.

Płyta „Quelqu'un m'a dit” znalazła się na pierwszym miejscu we Francji oraz w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych albumów w Niemczech, Chile, Szwajcarii, we Włoszech i w Portugalii.

Obecnie była pierwsza dama Francji, ma w swojej dyskografii aż pięć albumów.

6 / 7

Nico

Obraz
© East News

Niemiecka piękność była nie tylko słynną muzą Andy’ego Warhola, ale również ciekawą wokalistką o charakterystycznej niskiej barwie głosu. Wydany w 1967 roku album wraz z zespołem The Velvet Underground to już klasyk w kolekcji każdego entuzjasty rockowej muzyki. W momencie premiery nie spotkał się ze świetnym odbiorem na rynku muzycznym , a na jego niepowodzenie wpłynęły przede wszystkim kontrowersyjne teksty i odbiegająca od ówczesnych standardów muzyka.

Potencjał albumu „The Velvet Underground & Nico” doceniono dopiero po latach. W 2003 roku magazyn muzyczny* „The Rolling Stone”* nazwał go „najbardziej proroczym albumem rockowym wszech czasów”.

Oprócz kultowego krążka, Nico wydała sześć solowych płyt oraz czternaście albumów koncertowych.

7 / 7

Twiggy

Obraz
© Getty Images

Każdy kojarzy ją jako ikonę Swingującego Londynu lat 60. Nie wszyscy jednak wiedzą, że brytyjska modelka ma również na swoim koncie debiut muzyczny. Twiggy Lawson w 1970 roku postanowiła zakończyć karierę w modelingu i poświęcić się innym artystycznym projektom. „Nie możesz być wieszakiem na ubrania przez całe życie” – tłumaczyła powód swojej decyzji.

Od tej pory Twiggy zaczęła pracować jako aktorka i piosenkarka. Sukces w filmowej branży przyniosła jej rola w filmie „Chłopak” Kena Russella, za którą otrzymała dwa Złote Globy. Brytyjka zadebiutowała również na West Endzie w musicalu „Kopciuszek”. Doceniana za swoje umiejętności wokalne, zdecydowała się na nagranie kilku singli. Wśród nich znalazł się m.in. utwór „Here I Go Again”, który stał się hitem listy przebojów w 1976 roku.

W 2011 roku wydała album z romantycznymi piosenkami pt. „Romantically Yours”.

_- Nie robiłam tego przez długi czas, więc ludzie mogli zapomnieć, ale nie mają powodów do tego, by o tym pamiętać. To w końcu moje życie _– skomentowała swój muzyczny powrót w rozmowie z „The Telegraph”.

Źródło artykułu:WP Kobieta
naomi campbellmodelkitwiggy

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)