Jak pokonać "cichego zabójcę"? Ekspertka policzyła, ile seksu trzeba

Jak pokonać "cichego zabójcę"? Ekspertka policzyła, ile seksu trzeba

Ekspertka przekonuje, że seks powinien być częścią rutyny - zdjęcie ilustracyjne
Ekspertka przekonuje, że seks powinien być częścią rutyny - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Ievgen Chabanov
04.03.2024 16:55, aktualizacja: 04.03.2024 18:21

Specjalistka ds. relacji Tracey Sainsbury twierdzi, że w walce z "cichym zabójcą" może nam pomóc seks. Ekspertka wyliczyła, ile razy w tygodniu pary powinny poddawać się romantycznym uniesieniom, aby lepiej radzić sobie z trudnościami dnia codziennego.

Choć jest nieodłączną częścią naszego życia, w nadmiarze poważnie szkodzi zdrowiu. Jeżeli nie potrafimy sobie z nim poradzić, w skrajnym przypadku możemy nawet dostać udaru lub zawału. Stres, bo o nim oczywiście mowa, ma opłakane skutki dla naszego zdrowia. I choć przytłoczenie codziennymi obowiązkami sprawia, że raczej nie mamy ochoty na igraszki z partnerem, według ekspertki ds. relacji to jedna z metod, która może nam bardzo pomóc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odczuwasz stres? Chodź częściej do łóżka

Jak twierdzi Tracey Sainsbury, zbliżenie z partnerem może doprowadzić do podwyższenia się w naszym organizmie tzw. hormonów szczęścia. Z kolei wyższy poziom serotoniny, dopaminy oraz oksytocyny to przepis na lepsze radzenie sobie ze stresem, którego w naszym życiu na pewno nie brakuje.

"Możesz stymulować je (hormony szczęścia - przyp. red.) wszystkie seksem. Ludzie powinni tę czynność po prostu uczynić częścią swojej rutyny" - przekonuje Sainsbuty na łamach "Daily Mail".

Co więcej, eksperta ds. relacji dodaje, że nie musimy za każdym razem decydować się na "romantyczne uniesienia". Aby podnieść poziom substancji, które pomagają nam walczyć ze stresem, wystarczy tzw. szybki numerek. Specjalistka wspomina, że najlepsze efekty zobaczymy, jeżeli będziemy decydować się na intymne chwile trzy razy w tygodniu.

Nie tylko w walce ze stresem

Tracey Sainsbury w trakcie przemówienia podczas Fertility Show podkreśliła, że na "rutynowy seks" powinny się również decydować pary, które starają się o dziecko. Wiele osób planuje zbliżenia jedynie w trakcie owulacji, co zdaniem Sainsbury jest błędem. Walka o zajście w ciążę może być stresująca, co powoduje, że często partnerzy w ogóle unikają seksu, poza wyznaczonymi dniami.

"Może się nam wydawać, że nie mamy w tygodniu wystarczająco dużo czasu, a seks naprawdę jest bardzo ważny" - zaznaczyła.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta