"Starość i tak przyjdzie, ale dlaczego nie później". Tamara Arciuch majstruje na twarzy
Gwiazdki nie lubią chwalić się z korzystania z zabiegów na twarz. Zapytane o nawet najmniejszą interwencję od razu mówią, że to rola genów i dobrego odżywiania. Innego zdania jest Tamara Arciuch. Aktorka pochwaliła się w sieci ciekawym zdjęciem.
15.03.2018 | aktual.: 19.03.2018 08:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za kilka dni Tamara Arciuch skończy 43 lata (24 marca). Po partnerce Bartłomieja Kasprzykowskiego w ogóle nie widać tego wieku. Mogłybyśmy napisać, że wpływ na to ma dobra dieta, regularne ćwiczenia i świetne geny. Ale jest jeszcze jeden czynnik, który powoduje znakomity wygląd aktorki. Tamara na swoim profilu w sieci właśnie pochwaliła się z korzystania z zabiegów laserowych.
Arciuch skorzystała z lasera frakcyjnego. Usuwa on zmarszczki, bruzdy, przebarwienia naczyniowe czy blizny potrądzikowe. Cena zabiegu, który należy powtórzyć nawet i 5 razy jest dość oszałamiająca. Bo za jedną sesję należy zapłacić nawet i 2500 zł. I choć aktorka pokazując swoją metamorfozę "przed" i "po" możliwe, że lokowała salon medycyny estetycznej. To bardzo nam się podoba, że gwiazda nie wstydzi się przyznawać do takich zabiegów.
"Tak było, a tak jest. Skóra jeszcze zaczerwieniona (na zdjęciu po prawej cienka warstwa podkładu), ale napięta i gładka jak nigdy! Laser frakcyjny naprawdę odmładza skórę! Trzeba tylko być cierpliwym" - skomentowała zdjęcie aktorka. I dodała, że to ważne, aby zabieg wykonał lekarz. Arciuch przyznała się, że jest już po trzeciej sesji. "Nie ma się co oszukiwać, zabieg boli i potem przez 3-4 dni wygląda się strasznie. Naprawdę strasznie. Ale potem zmarszczki dosłownie znikają. Efekt uboczny to zaczerwieniona dość mocno skóra, wymagająca natłuszczania i przez 3 miesiące zakaz wychodzenia na słońce" - dodaje Arciuch. Fani w komentarzach pochwalili jej wygląd cery. "Była pani piękna i jest piękna" - pisze jedna z użytkowniczek.
Nie wszyscy jednak pochwalili korzystanie z lasera. Część internautów napisała, że to bolesny zabieg, którego efektów nie widać po upływie kilkunastu miesięcy. Tamara dodała, że "jeżeli można skorzystać z dobrodziejstw technologii", to ma zamiar to robić. "Nie zamierzam robić sobie operacji plastycznych. Dbam o kondycje skóry. Starość i tak przyjdzie, ale dlaczego nie później" - wyznaje Tamara.