Student medycyny o pracy w szpitalu tymczasowym: Starsi pacjenci płaczą z samotności
29.03.2021 13:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Michał Krawiec to student II roku medycyny na Wydziale Lekarskim Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Przyszły medyk już teraz pracuje - wraz ze swoimi koleżankami i kolegami z roku - jako ochotnik w szpitalu tymczasowym w Katowicach. W poruszającym wpisie na Facebooku opisał to, jak wygląda codzienność na oddziałach dla pacjentów covidowych.
Michał Krawiec studiuje medycynę na Śląskim Uniwersytecie Medycznym (II rok kierunku lekarskiego Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu ŚUM w Katowicach). Obecnie pracuje jako ochotnik w szpitalu tymczasowym w Katowicach. Jego relacja z placówki poruszyła internautów.
"Ktoś umiera na chorobę, którą ty także masz"
- W czwartek rozmawiałem z pacjentem. Wiek: nieco ponad 40 lat. W domu czeka na niego żona i dzieci. Opowiadał o tym, że gdy kładł się spać pani obok spokojnie oddychała. Gdy obudził się o 5 rano, pani była zabierana w worku. Wyobraź sobie, że leżysz na dużej sali z ponad 200 osobami chorymi na to samo, co Ty. Każdy w innym stanie, oddzieleni od siebie zasłonkami i ścianami z dykty. Patrzysz, jak 2 metry od Ciebie ktoś umiera na chorobę, którą także Ty masz. Patrzysz, i myślisz o swojej rodzinie, niewidzianej od początku marca. To "siada" w głowie - brzmi fragment przejmującego wpisu przyszłego medyka.
Jak mówi Michał Krawiec, do pracy w szpitalu zgłosił się z własnej woli. - Zgłosiłem się do pomocy w szpitalu tymczasowym wraz z kilkoma innymi osobami po tym, jak jeden z wykładowców opowiedział nam o ogromie pracy w związku z pandemią - powiedział w rozmowie z portalem 24kato.pl. Jak opowiada student, jego koledzy i koleżanki z roku sami wyszli z inicjatywą, aby wesprzeć służbę zdrowia i zatrudnić się w placówkach przeznaczonych dla pacjentów covidowych.
Praca studentów medycyny
- Robimy naprawdę różne czynności - jako studenci drugiego roku mamy za sobą już praktyki pielęgniarskie (odbywające się po zakończeniu pierwszego roku), dlatego np. mierzymy ciśnienie, pomagamy w toalecie i transporcie pacjentów oraz staramy się dużo obserwować pracę lekarzy, by móc jak najwięcej się nauczyć i zdobytą wiedzę zastosować - czy to na studiach, czy w pracy zawodowej - powiedział Krawiec w rozmowie z 24kato.pl.
Przyszły lekarz zamieścił w sieci wyjątkowo poruszającą relację ze szpitala tymczasowego, w której opisuje z jakimi obrazkami muszą mierzyć się pacjenci placówki.
- Większość pacjentów to ludzie starsi. Mają ze sobą telefony, ale często w stresie nie są w stanie wybrać numeru do rodziny lub podłączyć komórki do ładowarki. Płaczą z samotności. Rodzina płacze, bo bliski nie dzwoni ze szpitala, a rano media podały gigantyczne statystyki zgonów - napisał na swoim Facebooku Krawiec...
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl