Suknia z drugiej ręki
Wesele to ogromy wydatek. W czasach kryzysu ekonomicznego warto zastanowić się, czy wszystko musimy mieć nowe, a potem latami przechowywać w szafach i pawlaczach. Okazuje się bowiem, że wiele rzeczy można kupić z drugiej ręki przed weselem i sprzedać po uroczystości. Inne warto wypożyczyć, bowiem ślubny dizajn najczęściej nie pozwala na ich wykorzystanie w życiu codziennym.
Wesele to ogromy wydatek. W czasach kryzysu ekonomicznego warto zastanowić się, czy wszystko musimy mieć nowe, a potem latami przechowywać w szafach i pawlaczach. Okazuje się bowiem, że wiele rzeczy można kupić z drugiej ręki przed weselem i sprzedać po uroczystości. Inne warto wypożyczyć, bowiem ślubny dizajn najczęściej nie pozwala na ich wykorzystanie w życiu codziennym.
Suknia ślubna to bardzo duży wydatek, w niektórych przypadkach sięgający kilkunastu tysięcy złotych. Niezależnie od ceny, kreacja ślubna ma tę charakterystyczną cechę, że nie nadaje się do włożenia w żadnej innej okoliczności. Nie pójdziemy w tym nawet na bal karnawałowy. Zwyczaj, w którym welon, czy suknia ślubna przechodziła z matki na córkę, już dawno przeszedł do lamusa.
Dzisiaj moda zmienia się bardzo szybko, więc nigdy nie wiadomo, czy sukienka za około 25-30 lat będzie się jeszcze nadawała do włożenia. Absolutnie nie ma potrzeby zawalać sobie szafy kreacją, której nie nosimy. W tej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest komis sukien ślubnych, gdzie można ją kupić za połowę ceny, a potem ją odsprzedać i odzyskać przynajmniej części pieniędzy. Niektóre kobiety mają wątpliwości, czy wypada wkładać na ślub używaną rzecz. Po pierwsze nie ma potrzeby, żeby ogłaszać to światu, a po drugie powinna być ona dokładnie wyczyszczona, uprana i wyglądać jak nowa.
Nie tylko kupić, ale też można sprzedać suknię ślubną. W tym celu należy wystawić ją na aukcji internetowej albo zanieść do komisu. Zawsze należy jednak pamiętać, żeby wcześniej oddać rzecz do pralni i naprawić wszelkie zniszczenia. Warto też starannie wybrać komis. Właścicielka kreacji pieniądze dostaje dopiero, kiedy znajdzie się nabywca. Okazuje się jednak że zdarzają się komisy nieuczciwe, które zamiast sprzedać suknię, wypożyczają ją pannom młodym. Po kilku wypożyczeniach, strój najczęściej jest już tak zniszczony, że nadaje się do wyrzucenia.
Wybierając komis, do którego oddamy suknię, warto się zabezpieczyć. Przede wszystkim sprawdzić opinie o sklepie, np. na internecie, czy też zasięgnąć języka koleżanek. Oddając suknię, nie zapomnijmy o umowie z klauzulą zwrotu pieniędzy w razie zniszczenia jej przez komis. Do umowy warto dołączyć zdjęcia, jako dowód na to, w jakim stanie była w momencie oddawania jej do komisu. W ten sposób zminimalizujemy ryzyko utraty sukni bez odzyskania pieniędzy.
Garnitur, smoking
Mężczyźni pod względem ślubnego ubioru mają znacznie łatwiej, bowiem garnitur mogą wykorzystać w przyszłości. Pod warunkiem jednak, że jest on w kolorze szarym, rzadziej na wesele wybiera się czarny. Ale jeśli jest on w bardzo jasnym odcieniu beżu, czy szarości, to nie będzie nadał się do noszenia na co dzień. Który mężczyzna w pracy chce wyglądać jakby na chwilę wyskoczył z wesela. Wtedy lepiej go wypożyczyć, albo sprzedać po uroczystości, tak jak suknię ślubną.
Podobnie rzecz przedstawia się ze smokingiem. Niektórzy panowie marzą, żeby chociaż raz w życiu mieć go na sobie, a wesele to dobra ku temu okazja. Mało jest jednak sytuacji, w których będziemy mogli go jeszcze kiedyś założyć. Wypożyczenie, zakup z drugiej ręki, czy też sprzedaż po ślubie jest rozsądnym rozwiązaniem.
Dodatki
Wydaje się, że w ślubnym budżecie to niewielki wydatek. To tylko pozory, bo jak się zliczy wszystkie koszty dodatków wyjdzie pokaźna sumka. Zaczynając od biżuterii, poprzez płaszcz jesienią i zimą, etolę w cieplejsze dni. I podobnie jak w przypadku sukni i garnituru, można je wypożyczyć, kupić z drugiej ręki, czy też sprzedać po uroczystości.
Ślub wymaga wyjątkowej oprawy, czyli dekoracji, które sprawią, że sala będzie odświętna. Najczęściej mają one zdobienia charakterystyczne dla wesel. Albo potrzebujemy ich w dużych ilościach, np. wazony na kwiaty, które stoją na stołach, obrusy, serwetki itd. Najczęściej mają je na wyposażeniu domy weselne.
Zdarza się jednak, że para młoda chce mieć ten wymarzony wystrój w ulubionym kolorze. Wtedy sami muszą kupić. Zanim wybierzemy się do sklepu i wydamy duże pieniądze, warto poszperać w internetowych sklepach lub komisach, gdzie jest znacznie taniej. Okazuje się bowiem, że niemal każdą rzecz na wesele można nabyć z drugiej ręki, a zaoszczędzone pieniądze wydać na podróż poślubną.
(mos/bb), kobieta.wp.pl