Szczepan Twardoch ostro o aferze szczepionkowej. "Jaśniepaństwo"
Popularny pisarz odniósł się do sprawy zaszczepienia kilkunastu celebrytów poza kolejnością. Zdaniem Szczepana Twardocha sama chęć zdobycia jak najszybciej szczepionki nie jest zaskoczeniem, ale dziwi już bronienie takiego postępowania.
06.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 03:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie milkną echa tzw. afery szczepionkowej. Kilka dni temu okazało się, że pod koniec 2020 roku grupa 18 artystów skorzystała z darmowego szczepienia przeciwko koronawirusowi. Wśród nich byli m.in. Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Maria Seweryn czy Krzysztof Materna.
Szczepan Twardoch krytykuje artystów
Celebryci zaszczepili się dawkami pierwotnie przeznaczonymi dla medyków, którzy mają zostać zaszczepieni w pierwszej kolejności. Ten fakt wywołał powszechne oburzenie, a sami artyści zaczęli nieudolnie tłumaczyć się ze swojej decyzji.
Krystyna Janda zapewnia, że dopytywała, czy przypadkiem szczepionka dla niej nie została odebrana jakiemuś medykowi, a inni twierdzili, że nie wiedzieli, że w tym czasie mieli szczepić się tylko medycy.
Zobacz także
Szczepan Twardoch jest oburzony. "Trzeba by się urodzić wczoraj, aby się dziwić, iż jaśniepaństwo w kolejce czekać nie będą, bo nie muszą" - podkreślił. Pisarz przyznaje, że nie dziwi go, że artyści chcieli jak najszybciej się zaszczepić, bo każdy człowiek chce być zdrowy. Jednak dla Twardocha niezrozumiałe jest tłumaczenie tego zachowania.
"Dopiero obrona, w moich oczach przynajmniej, staje się haniebna, bo opiera się na w ich opinii niewymagającym uzasadnienia przekonaniu, iż są ludzie, których istnienie jest ważniejsze i cenniejsze niż innych i są to oczywiście ludzie z ich klasy, podzielający ich habitus i pochodzenie społeczne" - napisał na Facebooku.