Niemal każdego dnia słyszą wyzwiska i groźby. Muszą być świetnymi psychologami, by umiejętnie rozładowywać atmosferę i uniknąć eskalacji agresji. - W tej pracy pojawia się dużo emocji. Z jednej strony mamy złość dłużnika alimentacyjnego, któremu sprzedaję dom, a z drugiej dziecko, które od 10 lat nie dostało grosza z tytułu alimentów - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską komorniczka Dominika Barańska.