"Terroryzowanie jedzeniem w przedszkolu". Matka chce walczyć z placówką

Własnego jedzenia nie wolno przynosić, kolejny posiłek tylko wtedy, gdy poprzedni będzie zjedzony do końca, a do picia zimna herbata i przegotowana woda. "Terroryzowanie jedzeniem w przedszkolu" - pisze matka, która nie wie, co może zrobić.

Przedszkolny korytarz
Źródło zdjęć: © 123RF
Agata Porażka

"Terroryzowanie jedzeniem w przedszkolu"

Zapisała córkę do nowej zerówki mieszczącej się w tym samym budynku co przedszkole. Jest to mała miejscowość, możliwości są ograniczone i nie ma opcji, by przepisać dziecko do innej. To, co się dzieje w placówce, skłania jednak matkę do tego, by zabrać stamtąd córkę.

"Moja córka chodzi do niej w normalnych godzinach (7-13) i zostaje do około 15" - pisze kobieta na forum portalu Kafeteria. "W trakcie zajęć jest drugie śniadanie, obiad i podwieczorek. Córka nie jest jednym z niejadków, uwielbia warzywa, owoce. Pani wychowawczyni nie pozwala zjeść podwieczorku, jeśli nie zjadło się obiadu do 'czystego talerza'. I mimo że córka zjada zupę, i np. ziemniaki i surówkę, ale kotleta już zostawi, to nie może dostać porcji owoców i warzyw na podwieczorek. Z kolei drugie śniadanie to dla mnie jakaś porażka, bo dostają np.: mlecznego batonika i soczek, jakieś musy, pseudo-zdrowe batoniki, chleb z kremem czekoladowym albo serki. Cały pakiet jest obowiązkowy, jest to 3 zł za drugie śniadanie, 2 zł za zupę, 2,30 za drugie danie oraz 1,50 zł za podwieczorek, także wydaje mi się, że koszt niemały".

Matka poszła porozmawiać z nauczycielką, by zaproponować, aby jej córka przynosiła swoje jedzenie do zerówki. W odpowiedzi usłyszała, że nie ma takiej możliwości, bo inne dzieci będą jej zazdrościć lepszego jedzenia, a matka na pewno wpoi jej złe nawyki żywieniowe.

Zobacz także: Szybki sposób na piegi. To najmodniejszy makijaż sezonu

"Picie w baniakach"

"Poszłam do dyrektora, to powiedział mi, że nie ma takiej opcji, ze względów sanitarnych do przedszkola w ogóle nie wolno przynosić swojego jedzenia bo sanepid" - kontynuuje kobieta. "A poza tym, jeśli dziecko nie będzie jadło obowiązkowych posiłków, to zgłoszą mnie do MOPSu. I pogratulował mi, że zaczynam współpracę kłótnią już w pierwszym tygodniu szkoły".

Nie można również przynosić własnego picia, a na miejscu stoją baniaki z kranem. W jednym jest gorzka, zimna herbata, a w drugim przegotowana woda. Matka próbowała dawać córce butelkę z wodą z owocami, ale nauczycielka również tego zabroniła.

Kobieta nie wie, co robić i poprosiła internautów o radę. A wy? Jak byście zareagowali?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Wsuń pod maskę auta. Dla kun nie ma gorszego zapachu
Wsuń pod maskę auta. Dla kun nie ma gorszego zapachu
Ewa Skibińska o walce z alkoholizmem. "Byłam pijana w pracy"
Ewa Skibińska o walce z alkoholizmem. "Byłam pijana w pracy"
Powstrzymaj się, zanim chwycisz za grabie. Oto powód
Powstrzymaj się, zanim chwycisz za grabie. Oto powód
Syn umarł mu na rękach. Tak dziś mówi o tragedii sprzed lat
Syn umarł mu na rękach. Tak dziś mówi o tragedii sprzed lat
Został ekshumowany. Żona zabrała głos po decyzji rodziny
Został ekshumowany. Żona zabrała głos po decyzji rodziny
Jadwiga Barańska zmarła rok temu. "Odeszła z pogodą na twarzy"
Jadwiga Barańska zmarła rok temu. "Odeszła z pogodą na twarzy"
Jedna z najzdrowszych ryb. Jedz przynajmniej dwa razy w tygodniu
Jedna z najzdrowszych ryb. Jedz przynajmniej dwa razy w tygodniu
Jest ginekolożką. Mówi, jak reaguje na owłosienie pacjentek
Jest ginekolożką. Mówi, jak reaguje na owłosienie pacjentek
Rządzi popkulturą od lat. Dziś trudno wyliczyć jej wartość
Rządzi popkulturą od lat. Dziś trudno wyliczyć jej wartość
Był gwiazdą polskich seriali. Dziś nie ma stałego adresu
Był gwiazdą polskich seriali. Dziś nie ma stałego adresu
Tak wystroiła się do parku. Kiedyś to było szczytem kiczu
Tak wystroiła się do parku. Kiedyś to było szczytem kiczu