To ojciec kształtuje kobiecość swojej córki!
Ojciec, czasem wiecznie nieobecny żywiciel rodziny, czasem wymagający despota karzący za najmniejsze nieposłuszeństwo, a czasem radosny człowiek podrzucający malucha do góry i uczący jeździć na rowerze. Czy ojciec jest głównie potrzebny by zapewnić stabilność materialną i pobawić się, czy może jego rola jest o wiele bardziej znacząca?
20.09.2010 | aktual.: 24.09.2010 16:06
Ojciec, czasem wiecznie nieobecny żywiciel rodziny, czasem wymagający despota karzący za najmniejsze nieposłuszeństwo, a czasem radosny człowiek podrzucający malucha do góry i uczący jeździć na rowerze. Czy ojciec jest głównie potrzebny by zapewnić stabilność materialną i pobawić się, czy może jego rola jest o wiele bardziej znacząca?
Gdy dziecko przewróci się, matka zazwyczaj popędzi, by sprawdzić czy nic mu się nie stało, przytuli i ukoi w bólu. Ojciec zaś zadba o to, żeby mimo przeszkód poszło dalej i zdobywało świat. Erich Fromm, amerykański psychoanalityk, pisał, że miłość matki jest bezwarunkowa, a miłość ojca jest wymagająca.
Miłość matki niejako naturalnie wypływa z samego faktu bycia matką i tej szczególnej więzi, która ją łączy z dzieckiem. Miłość ojca jest wynikiem stworzenia więzi poprzez wspólne spędzanie czasu i zajmowanie się różnymi sprawami. O ile matka swoją miłością zapewnia ciepło i bezpieczeństwo niezbędne do pozytywnego rozwoju emocjonalnego, to ojciec uczy w jaki sposób stawiać czoła różnym zadaniom, podejmować wyzwania i radzić sobie także w trudnych sytuacjach.
Matka zazwyczaj jest najbardziej szczęśliwa, gdy córka ma satysfakcjonującą relację osobistą, ojciec zaś jest dumny z osiągnięć i sukcesów w świecie. Od matki uczymy się wzorców emocjonalnych, tworzenia i przeżywania relacji interpersonalnych, a od ojca, jakże czasem potrzebnego, praktycznego i sprawiedliwego osądu oraz umiejętności poruszania się po świecie materii, działania, przestrzeni, różnego rodzaju praw i porządków. Podział ten jest jednak dość zgrubny i warto pamiętać, że to nie oznacza, że ojciec nie powinien budować również emocjonalnych więzi ze swoimi dziećmi.
Chęć budowania w dziecku samodzielności i osiągania sukcesów może przerodzić się w nieustanne stawianie wymagań i poczucie, że na miłość ojca trzeba zapracować i zasłużyć. Ostatnio pewna młoda kobieta zwierzyła mi się, że bardzo źle się czuje z poczuciem, że ojciec kocha ją bardziej wtedy, kiedy ona pracuje i coś na tym polu osiąga, a kiedy potrzebuje wycofać się do wnętrza, odpuścić zmagania ze światem - ojcowskiej miłości i wsparcia jest odczuwalnie mniej. Myślę, że mimo wszystko oczekujemy jakiejś bazy zbudowanej na kochaniu tego, jakie po prostu jesteśmy, także od taty.
Jedną z najważniejszych ról, jakie ojciec spełnia wobec córki, jest bycie pierwszym mężczyzną z jakim ma ona kontakt. Relacja ta będzie bardzo brzemienna w skutki, ukształtuje bowiem stosunek dziewczynki do swojej kobiecości oraz do męskiej części świata. Dzięki kontaktowi z ojcem nauczy się ona w jaki sposób mężczyźni reagują, jak się zachowują, czego można się po nich spodziewać, a czego może niekoniecznie trzeba wymagać.
Ojciec buduje wzorzec tego jaki mężczyzna powinien mieć stosunek do kobiety - jeśli szanuje i ceni matkę, potrafi jej okazać uczucia i nie lekceważy jej potrzeb, tego właśnie córka będzie oczekiwać od swoich partnerów. Jeśli córka zobaczy, że na ojcu można polegać, to z ufnością będzie podchodzić do mężczyzn i otwierać się na bliskie relacje.
Innym ważnym aspektem tej relacji jest kształtowanie stosunku córki do własnej kobiecości. Często zdarza się tak, że gdy mała dziewczynka zaczyna stawać się młodą kobietą, ojciec, nie wiedząc do końca jak poradzić sobie z jej rozkwitającą seksualnością, wycofuje się z dotychczasowej bliskości. Dla córki może to być niepokojący sygnał braku akceptacji, prowadzący do wniosku, że coś z nią jest nie tak. Próbuje wtedy jeszcze bardziej walczyć o uwagę ojca, co często kończy się nieustającym zabieganiem o względy mężczyzn i potrzebą ciągłego potwierdzania swojej atrakcyjności lub odrzuceniem kobiecości i niechęcią do samej siebie.
To od ojca córka oczekuje (oczywiście nie wprost) odpowiedzi na pytania takie jak "Czy jestem piękna? Czy jestem wartościowa? Czy moja kobiecość jest dobra? Czy jestem warta tego, by mężczyźni się o mnie starali? Jak powinni mnie traktować?"- jak pisze Krzysztof Pilch, pedagog i twórca inicjatywy budowania świadomego ojcostwa tato.net.
Pozytywna relacja z córką buduje jej samoocenę jako kobiety i może również być skuteczną prewencją zaburzeń w rodzaju bulimii czy obsesyjnego odchudzania się. Akceptujące (a nie wymagające) komunikaty ze strony ojca, dotyczące piękna, wyglądu fizycznego i tego, co czyni kobietę atrakcyjną mogą stać się odpowiednią przeciwwagą dla społecznej i kulturowej presji by być idealną, szczupłą i atrakcyjną zgodnie z obowiązującymi standardami.