Tomek jest w związku tym trzecim. "Nie chcę być kochankiem"

Tomek i Sylwia znają się od dwóch lat, jednak między nimi zaiskrzyło pół roku temu, kiedy związek kobiety zaczął się psuć. – Najpierw ją pocieszałem, ale i doradzałem, że skoro nie jest z aktualnym partnerem szczęśliwa, to nie powinna tego ciągnąć. Nie chciałem wykorzystywać sytuacji, że akurat jest źle między nimi – zwierza się na forum WP Kafeteria Tomek.

Dodaje, że źle się czuje, wchodząc z butami do czyjegoś związku, ale zaznacza, że to Sylwia do tego dopuściła. – Powtarza, że kocha mnie i chce ze mną być. Rozkochała mnie w sobie – opowiada Tomek. Wyznaje, że są ze sobą blisko. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie, i że spędzają razem mnóstwo czasu. Podkreśla, że się zakochał i chciałby stworzyć z Sylwią "normalną relację".

Tomek stara się wymusić na kobiecie podjęcie decyzji. Stawia ultimatum. Uważa, że powinna wybrać między aktualnym partnerem a nim. Kobiecie jednak wyraźnie odpowiada taki układ. – Stale mi mówi, że mężczyzna, z którym mieszka, jest jej bliski, że jest do niego przyzwyczajona. Jest dla niej jak przyjaciel i nie potrafi odejść – wyjaśnia Tomek.

– Parę razy zrywała ze mną kontakt, tłumacząc, że chce swojemu związkowi dać szansę. Po czym wracała z płaczem, że nie może beze mnie żyć. Ja mam dokładnie to samo – dodaje.

Na wpis mężczyzny odpowiedziało wielu internautów. Doradzali, aby odszedł z chorego związku i zaczął żyć po swojemu, z kobietą, która go doceni. Komentatorzy próbowali uświadomić mężczyźnie, że Sylwia nie odejdzie od aktualnego partnera, a on jest jedynie jej "zabawką". Jeszcze inni podkreślali, że kobieta, która raz zdradziła, zrobi to po raz kolejny. Wiążąc się z nią, może zatem spodziewać się, że również przyprawi mu rogi.