Trudne rozmowy o śmierci
Rozmowy z dzieckiem o śmierci i przemijaniu należą do tych najtrudniejszych i wymagają dużego wyczucia i ostrożności ze strony rodziców. Rzeczywistość dziecięca różni się od tej, w której egzystują dorośli – maluchy mocniej odbierają sygnały z zewnątrz, a wydarzenia, w których uczestniczą, odbijają się na nich silniej, niż nam się wydaje.
02.11.2006 | aktual.: 31.05.2010 22:03
Rozmowy z dzieckiem o śmierci i przemijaniu należą do tych najtrudniejszych i wymagają dużego wyczucia i ostrożności ze strony rodziców. Rzeczywistość dziecięca różni się od tej, w której egzystują dorośli – maluchy mocniej odbierają sygnały z zewnątrz, a wydarzenia, w których uczestniczą, odbijają się na nich silniej, niż nam się wydaje. Jakie błędy popełniają rodzice w tłumaczeniu dziecku zjawiska śmierci i jakie są konsekwencje tych błędów?\r\n\r\nMetaforyzowanie nie, porównywanie tak\r\n\r\nDziecko bardzo intensywnie odbiera rzeczywistość – równie mocno cieszy się z nowej zabawki, jak smuci z powodu jej utraty. Strefa czasoprzestrzenna, w której przebywa dziecko, różni się od tej, w której funkcjonują dorośli – czas potrafi się wydłużać, na przykład w oczekiwaniu na powrót taty z podróży, albo skracać, gdy dziecko zafascynuje się nowo nabytym kolorowym pluszakiem. Kiedy płacze mama, a tata nie jest tak wesoły jak zwykle i siedzi zamyślony w fotelu, dziecko, choć nie wie, co jest powodem zmiany nastrojów rodziców, smuci się razem z nimi, a smutek pogłębia dezorientacja wynikająca z nieznajomości sytuacji. Kiedy odchodzi ktoś bliski rodzinie, z pewnością nie możesz przemilczeć tego faktu - maluchy są na tyle bystre i dociekliwe, że nie zdołasz ukryć przed nimi tego wydarzenia.\r\n\r\nUciekanie w nieprawdę nie jest rozwiązaniem\r\n\r\nPsychologowie zwracają uwagę, że próby tłumaczenia dziecku procesów związanych ze śmiercią wymagają solidnego przygotowania ze strony rodziców. \"Najczęstszymi błędami, jakie popełniają rodzice podczas rozmowy z dzieckiem na temat śmierci, są ucieczka w nieprawdę, wymyślanie historii, które w rzeczywistości nie miały miejsca, infantylizowanie, czyli przedstawianie problemu przemijania w taki sposób, aby dziecko było przekonane, że tragedia, którą obserwuje jest wydarzeniem błahym, mało istotnym\" - tłumaczy Pani Krystyna Zielińska, psycholog dziecięcy. \"Negatywne skutki ma również uciekanie od bólu i po prostu nie mówienie nic\" - dodaje. Dziecko jest uważnym obserwatorem życia, poza tym słowa rodziców odbiera dosłownie, nie rozumiejąc metafor. Nie bez znaczenia jest również fakt, że dzieci komunikują się między sobą i wymieniają informacjami - czy nie lepiej, jeśli maluch dowie się prawdy o tym, co się stało z króliczkiem od Ciebie, a nie od bardziej uświadomionego dziecka?\r\n\r\nSKORZYSTAJ Z PORAD PSYCHOLOGA Emocje należy stopniować\r\n\r\nWedług psychologów, rozmowy z dziećmi na temat śmierci powinniśmy prowadzić już w momencie, kiedy dziecko skończy 3 lata, najlepiej z wyprzedzeniem, a nie w chwili, gdy dziecko straci ukochanego pieska, papużkę lub chomika. W rozmowach z tak małymi dziećmi należy zadbać o stopniowanie emocji - zaczynamy od tłumaczenia, dlaczego liście jesienią spadają z drzew lub dlaczego kwiaty w wazonie nie wyglądają już tak pięknie, jak przed zerwaniem. Kiedy zwierzątko umiera, w żadnym wypadku nie możemy bagatelizować sprawy. \"Zapewnienie w stylu - nie płacz kochanie, kupimy ci drugiego chomika - nie rozwiązuje problemu, a w przyszłości może sprawić, że dziecko nie będzie traktowało śmierci jako procesu poważnego i nieodwracalnego. Należy uświadomić dziecku, że ból po stracie króliczka lub pieska jest naturalny i pozwolić mu po prostu się wypłakać\" - mówi Zielińska.\r\n\r\nCzarny scenariusz dla sześciolatka\r\n\r\nDzieci, już w późnym wieku przedszkolnym i wczesnym wieku szkolnym mają świadomość śmierci, jako procesu nieuchronnego, związanego ze starością, chorobą i upływem czasu. Często, początkowymi reakcjami dziecka na wiadomość o śmierci bliskiej mu osoby są bunt i gniew. Maluch szuka winnych. Negatywne emocje znajdują ujście w niszczeniu zabawek, krzyku i pytaniach pełnych pretensji - \"Czy ty też mnie zostawisz mamo?\". Wówczas należy otoczyć dziecko szczególną opieką, zapewnić mu towarzystwo i nie pozwolić, aby dziecko zaczęło unikać kontaktów z innymi ludźmi, chowając się za matczyną spódnicą.\r\n\r\nSKORZYSTAJ Z PORAD PSYCHOLOGA Jak wytłumaczyć dziecku śmierć?\r\n\r\nZ pewnością nie możesz powiedzieć, że osoba, która zmarła, po prostu zasnęła i już się nie obudzi. Dziecko nie zrozumie dostatecznie powagi sytuacji i w przyszłości nie będzie utożsamiało śmierci z sytuacją poważną, wprowadzającą w życie rodziny nieodwracalne zmiany. Ponadto dziecko będzie bało się zasypiać, właśnie w obawie, że już nie wstanie z łóżka. Będzie też bało się, gdy rodzice będą spać. Taki błąd w tłumaczeniu śmierci może wywołać w dziecku stany lękowe – jeśli tata uśnie w fotelu, trzyletni, a nawet pięcioletni maluch z pewnością wdrapie się na niego i będzie sprawdzał, czy tata oddycha. - \"Kiedy odeszła moja matka, babcia Michałka (6 lat), wytłumaczyłam mu, ze babcia po prostu zasnęła, bo istnieje sen, który nazywany wiecznym. Kiedy przychodziłam zmęczona po pracy i usypiałam na kanapie, Michał na siłę otwierał mi powieki i przykładał ucho do mojej piersi. Kiedy zaskoczona zapytałam synka, dlaczego to robi, odpowiedział - “Sprawdzam, czy twoje serduszko puka, bo możesz zasnąć jak babcia i już się \r\nnie obudzisz. Zaczęłam żałować, że nie powiedziałam dziecku prawdy, bo jak miałam się sensownie wytłumaczyć z takiego kłamstwa?\" – opisuje sytuację Dominika Gawryś ze Szczecina. Nie możemy jednak w tłumaczeniu śmierci bliskiej osoby, zbyt bardzo zagłębiać się w jej przyczyny - dziecko będzie rozpamiętywało tę przyczynę i w przyszłości najmniejsza niedyspozycja zdrowotna będzie mu się kojarzyła ze śmiertelnym zagrożeniem. Może być przewrażliwione na punkcie swego złego samopoczucia i nagminnie wynajdować sobie choroby.\r\n\r\nŚmierć w oczach dziecka przybiera różne formy, wywołuje różne emocje. Małe dzieci w wieku od 3 do 5 lat pojmują jeszcze świat bajkowo, nie rozumiejąc, że umieranie jest procesem nieuchronnym i \"nie zagoi się\" - maluch w wyobraźni nadal będzie widział te osoby, tylko w innej rzeczywistości. Bardziej świadomy sześciolatek nie ukrywa bólu i cierpienia, jest czuły i wrażliwy na to, co mówisz i co robisz, w smutnym dla niego momencie. Dzieci, które skończyły 9 lub 10 lat, w pełni pojmują proces umierania i wszystkie konsekwencje z nim związane. Zaniedbania i nieumiejętne tłumaczenie dziecku tych procesów może trwale odbić się na jego psychice. Gdy zamiast przez ciebie, twoje dziecko zostanie uświadomione przez brutalny film, w którym zabijanie i śmierć są tylko \"na niby\", będzie miało problemy z odróżnieniem fikcji od rzeczywistości, może też pozostać niewrażliwe i obojętne na ludzką krzywdę. Dowodów takich zaniedbań mamy dzisiaj aż nadto.\r\n\r\nSKORZYSTAJ Z PORAD PSYCHOLOGA