Turcy zapłacili Polce za operacje. Opłakane skutki
Ewel0na jest polską celebrytką, która dała się poznać szerszej publiczności dzięki programowi "Warsaw Shore". Influencerka uwielbia zabiegi medycyny estetycznej i chętnie poddaje się kolejnym operacjom plastycznym. Okazuje się, że podczas wizyty w tureckiej klinice niemal nie umarła.
28 grudnia na antenie TVN7 wyemitowano nowe reality show zatytułowane "Królowa przetrwania". Jedną z uczestniczek jest Ewelina Kubiak. Ewel0na to influencerka, która uwielbia poprawiać swoją urodę. Dziewczyna eksperymentuje ze swoim wyglądem i z chęcią poddaje się operacjom plastycznym.
Celebrytka postanowiła współpracować z jedną z tureckich klinik, jednak jedna wizyta w zagranicznej placówce mogła skończyć się dla niej śmiercią. O przerażających wydarzeniach była gwiazda "Warsaw Shore" postanowiła opowiedzieć w jednym z najnowszych wywiadów.
Poddała się operacji w tureckiej klinice
Influencerka zdecydowała się na współpracę z kliniką w Turcji. W zamian za zdjęcia i relacje w mediach społecznościowych miała otrzymać darmowe operacje plastyczne. Ewel0na udała się więc do zagranicznej placówki i na przełomie 2020 i 2021 roku poddała się serii pięciu zabiegów. Teraz zdecydowała się opowiedzieć o traumatycznych przeżyciach.
- Na początku byłam zadowolona. Myślałam, że mam współpracę i mogę sobie zrobić to, co chcę. Myślałam, że jadę po nowe życie, a prawie straciłam swoje... Wiesz, o co chodzi? To było dla mnie bardzo trudne. Było ciężko, ale już jestem tutaj i jak widać, mam się dobrze - zdradziła w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W trakcie pobytu w klinice Ewel0na dowiedziała się, że inna kobieta będąca w tej samej placówce nie wróciła żywa po operacji plastycznej.
- Ostatnio też był przypadek z rok temu, że zmarła kobieta, która robiła zabieg w tej samej klinice, co ja. To była Polka. Moja lekarka medycyny estetycznej napisała do mnie, że zrobiłam dobry krok, opowiadając o tym, co mi się stało - dodała Ewel0na.
W rozmowie z Jastrząb Post przyznała, że po zabiegu liposukcji miała poważne powikłania, została zarażona bakterią i jak sama przyznała "w skrócie dostałam sepsy i prawie umarłam". Po wizycie w popularnej tureckiej klinice celebrytka przez rok chodziła z otwartą raną.
Ostrzega swoich obserwatorów
Mimo tego, że Ewel0na odwiedziła klinikę prawie trzy lata temu, wciąż pamięta, przez co przeszła. Teraz chce ostrzec internautów przed korzystaniem z usług klinik medycyny estetycznej, które nie zostały wcześniej zweryfikowane.
- Najważniejsze jest to, żeby sprawdzać. Wszystkie kliniki, jeżeli decydujemy się poprawiać urodę. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem. Przede wszystkim trzeba zawsze patrzeć na opinie lekarzy. Czytać komentarze i sprawdzać, czy ktoś kiedyś komuś zrobił krzywdę, czy nie. Ale jak to mówią "Mądry Polak po szkodzie". Od tego czasu zaczęłam sprawdzać opinie o klinice, w której byłam i okazało się, że nie ja pierwsza im zaufałam. Niestety - podsumowała w rozmowie z "Faktem".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl