W takim stanie wyszła od fryzjera. Fatalny finał wizyty

Spalone włosy, poranione palce – to doświadczenia kobiet, które trafiły do niekompetentnych fryzjerów lub kosmetyczek. Rozmawiamy z prawniczką, aby dowiedzieć się, jakie są nasze prawa, gdy usługa jest wykonana zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Wizyta u fryzjera nie zawsze kończy się zadowoleniem klientki - fotografia ilustracyjna
Wizyta u fryzjera nie zawsze kończy się zadowoleniem klientki - fotografia ilustracyjna
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. ORY

10.07.2024 | aktual.: 10.07.2024 13:48

Odwiedzanie salonów kosmetycznych i fryzjerskich to nie tylko dbałość o higienę i wygląd. Wiele osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, wybiera się tam, aby poprawić swój nastrój. Niestety, nie zawsze to się udaje. Czasem klienci wychodzą z salonów, czując się jeszcze gorzej niż przed wizytą.

Aleksandra miała przykre doświadczenie z fryzjerem. – Chciałam sombre (włosy na końcach są jaśniejsze o maksymalnie dwa tony - przyp. red.), a fryzjerka na włosach zrobiła mi totalne żółtko. Próbowałam je ratować fioletowymi szamponami itp. Nic nie działało – opowiedziała w rozmowie z WP Kobieta.

Na pierwszym zdjęciu włosy Oli po nieudolnej koloryzacji, na kolejnych po "naprawieniu" przez inną fryzjerkę
Na pierwszym zdjęciu włosy Oli po nieudolnej koloryzacji, na kolejnych po "naprawieniu" przez inną fryzjerkę© Archiwum prywatne

Modna koloryzacja za 70 zł? Skończyło się awanturą

Judyta za nieudaną usługę zapłaciła "tylko" 70 zł. – Będąc na zakupach w galerii, chciałam zaszaleć z włosami. Weszłam do salonu i zdecydowałam się na flamboyage (daje efekt włosów muśniętych słońcem - przyp. red.), przyniosłam nawet zdjęcie. Fryzjerka była bardzo pewna siebie. Stwierdziła, że takie koloryzacje już robiła, i że dla niej to pestka. Usługę wyceniła na 70 zł. Zdziwiłam się, że tak mało, ale zgodziłam się – mówi. – Gdybym wiedziała, co stanie się później, nie wydałabym nawet złotówki... – żali się.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

– Moje włosy wyglądały fatalnie! Na dole ciemny brąz, u góry rozjaśniony blond, a wszystko to odcięte krechą na połowie wysokości głowy. Pani pseudofryzjerka tak ładnie zakryła mankamenty, że w pierwszym momencie nawet mi się podobało. Chwilę później zauważyłam, co zaszło i zrobiłam awanturę. Pani upierała się, że dobrze wykonała swoją pracę. Finał był taki, że w innym salonie musiałam wydać 600 zł na naprawę jej "dzieła" – dodaje Judyta.

Judyta była zrozpaczona efektem. Poszła do innej fryzjerki, żeby poprawić wygląd włosów
Judyta była zrozpaczona efektem. Poszła do innej fryzjerki, żeby poprawić wygląd włosów© Archiwum prywatne

Martyna też opuściła salon fryzjerski z urazem. – Byłam w lokalnym zakładzie fryzjerskim. Chciałam minimalnie podciąć grzywkę. Pani wzięła mnie na fotel, nie zapytała, ile bym chciała podciąć grzywkę, po prostu zaczęła ciąć. W międzyczasie zadzwonił telefon, a pani nie przerywając wykonywania usługi, odebrała go. Była tak skupiona na rozmowie, że zgarnęła mi włosy zbyt blisko twarzy, a jej palec z tipsem wylądował w moim oku – opowiada Martyna.

– Nie usłyszałam pytania: "Czy wszystko dobrze, czy nawet najzwyklejszego przepraszam... Pani tylko wytarła palec w fartuch i skończyła usługę. Z salonu wyszłam z krótką grzywką i uszkodzonym okiem. Na szczęście nic wielkiego się nie stało. Po wyjściu poszłam do apteki, gdzie farmaceutka poleciła mi jakieś krople. Po kilku dniach wszystko się zagoiło – dodaje Martyna.

Co zrobić, gdy fryzjer zniszczył włosy? Praktyczne porady prawniczki

Żadna z bohaterek nie zdecydowała się zażądać poprawienia usługi lub zwrotu pieniędzy. Tymczasem prawniczka Kasjana Krok, autorka profilu "Prawniczka na obcasach" na Instagramie, mówi, że to ogromny błąd, ponieważ w takich przypadkach prawo jest po naszej stronie.

– Zgodnie z Kodeksem cywilnym – przyjmujący do wykonania dzieło (czyli fryzjer lub kosmetyczka) za powstałe w tym dziele wady dotyczące jego wykonania odpowiadać będzie na zasadach, na jakich sprzedawca odpowiada za sprzedaną rzec – wyjaśnia Krok.

– Jeżeli usługa została wykonana wadliwie, klient ma kilka dróg dochodzenia swoich praw. Może: zażądać obniżenia ceny, zwrotu pieniędzy, ewentualnie usunięcia wady, jeśli takowa jest możliwa. Natomiast, jeśli nie jest ono możliwe lub spotkamy się z odmową jej wykonania, możemy żądać zwrotu pieniędzy. Jeśli włosy miały być blond – a na głowie pojawił się pomarańczowy kolor – można zażądać poprawienia takiej usługi na koszt fryzjera – informuje prawniczka.

– Jeśli zabieg został wykonany niefachowo, a do tego fryzjer zniszczył nam włosy lub uszkodził ciało, co skutkuje koniecznością wizyty lekarskiej, zakupu leków itp., klient ma prawo żądać odszkodowania oraz zadośćuczynienia za poniesienie krzywdy, które ma rekompensować cierpienie fizyczne i psychiczne. Może domagać się zwrotu kosztów zabiegu, zwrotu kosztów leczenia, dojazdów do lekarza, ewentualnych utraconych zarobków – dodaje Krok.

Oczywiście, klient powinien udokumentować swoje roszczenia, na przykład za pomocą dokumentacji medycznej czy paragonów. Do sprawcy należy zwrócić się pisemnie, a jeśli spotkamy się z odmową, następnym krokiem jest sąd.

Na potwierdzenie swoich słów prawniczka przytacza wyrok, który zapadł w sądzie w Gdańsku. - W sprawie o sygnaturze akt I C 1622/15 Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku w I Wydziale Cywilnym dnia 15 lutego 2017 roku wydał wyrok, w którym zasądził na rzecz powódki kwotę 10 tys. zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 807,30 zł tytułem odszkodowania. Powódka wskazała, że na skutek wadliwego przeprowadzenia w zakładzie pozwanej zabiegu fryzjerskiego (trwałej ondulacji), włosy powódki zostały zniszczone, a ich struktura uszkodzona, co spowodowało u niej szereg cierpień fizycznych i psychicznych, a także szkodę majątkową.

Zapraszamy na naszą grupę na Facebooku - #Samodbałość. Tutaj będziemy informować o wywiadach i nowych artykułach. Dołączcie do nas i zaproście znajome! Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
fryzjerkosmetyczkapaznokcie
Komentarze (2)