Przekonywali ją do zabiegów medycyny estetycznej. Tak reagowała
Joanna Koroniewska od lat pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek, ale jak przyznaje – dojście do akceptacji siebie nie przyszło jej łatwo. W ostatniej rozmowie z Glamour szczerze opowiedziała o tym, jak zmieniło się jej podejście do ciała, wieku i kobiecości.
Aktorka przyznała, że w pewnym momencie postanowiła przestać słuchać osób, które kierują się interesem, a nie troską. - Po prostu stwierdziłam, że nie będę słuchać nikogo, kto ma interes, a nie radzi mi dobrze - wyznała w rozmowie z Glamour. Dodała, że nawet ci, którzy mieli dobre intencje, często próbowali ją przekonać do zabiegów medycyny estetycznej, bo jako aktorka powinna dbać o wygląd. - Zawsze sobie myślałam, że to nie jest moje, że za tym idą inne rzeczy, że może to spowoduje jakąś chorobę - tłumaczyła.
Jak Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor dbają o siebie? "Zrozumiałam, że jak nie ruszę tył*a z kanapy, to będzie źle"
Koroniewska z dystansem mówiła również o upływie czasu i podkreśliła, że dziś czuje się naprawdę dobrze. - Mam 47 lat, czuję się świetnie w swoim ciele, mam fajną wydolność, coraz lepszą, a nie coraz gorszą i wydaje mi się, że to ma dla mnie istotne znaczenie. Natomiast te wszystkie inne rzeczy i te wszystkie kompleksy kompletnie nie mają znaczenia - zaznaczyła. Jak przyznała, na co dzień stawia na wygodę i autentyczność. - Chodzę absolutnie w płaskich butach i mam to gdzieś. Mało tego pokazuję nogi, których nie pokazywałam wcześniej wiele lat.
Aktorka wspominała też, że długo walczyła z opinią innych. - Ja przez całe życie walczyłam ze wszystkimi, nawet swoimi bliskimi przyjaciółmi i koleżankami, które też mi mówiły, "wiesz Aśka widać, że jesteś zmęczona". To były z dobrego serca jakby uwagi. "Wiesz Aśka, no widać, że ci trochę poszła ta twarz na dół" i tak dalej i tak dalej. I chyba to był taki moment kiedy ja z nimi zaczęłam walczyć. (...) I jak zaczęłam tego słuchać, to pomyślałam sobie: "nie no świat zwariował". Jeżeli my chcemy oszukać przeznaczenie, i świetnie, że Demi Moore w wieku tam sześćdziesięciu paru lat wygląda, jak wygląda, to jednak dla mnie jest taki cudzysłów bardzo duży i jest to dla mnie trochę no komiczne.
Koroniewska podkreśliła, że nie potępia tych, którzy decydują się na ingerencję w wygląd, ale sama wybiera inną drogę. - Nie żebym ja kogoś oceniała, tylko tak po prostu chciałabym przekonać, jak najwięcej osób do swojego myślenia - że jeżeli starzejemy się, no to musimy dbać o to, żeby być jak najdłużej zdrowymi, a nie jak najlepiej wyglądającymi - oceniła.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.