Van Damme na czarnej liście
Jean-Claude Van Damme twierdzi, że lata temu został wpisany na czarną listę hollywoodzkich aktorów. W latach 90. Belg udał się na przymusową, wczesną emeryturę. Wszystko dlatego, że żądał od producentów zbyt wysokich gaż.
06.04.2011 | aktual.: 06.04.2011 22:38
Jean-Claude Van Damme twierdzi, że lata temu został wpisany na czarną listę hollywoodzkich aktorów. W latach 90. Belg udał się na przymusową, wczesną emeryturę. Wszystko dlatego, że żądał od producentów zbyt wysokich gaż.
- Po filmie "Strażnik czasu" otrzymałem ofertę roli w trzech filmach, po 12 milionów dolarów za każdą część - opowiada Van Damme. - Łącznie to 36 milionów! Podczas negocjacji byłem pijany...
- Powiedziałem: "Chcę dostać 20 milionów za każdy film, jak Jim Carrey". I nikt już do mnie nie oddzwonił. Nie byłem wtedy sobą, popełniłem ogromny błąd. Zostałem wpisany na czarną listę i wykluczony z Hollywood na wiele lat. Powoli oferty znów napływają, ale ja skupiam się teraz na treningach i walce. Jeśli wygram walkę z Somluckiem Kamsingiem w listopadzie, poczuję się jak nowo narodzony. Przez kolejne 10 lat nie będę musiał martwić się o zdrowie.
Jean-Claude Van Damme już niebawem rozpocznie pracę na planie filmu "Universal Soldier: A New Dimension". Dorobek aktora zamyka obraz "The Eagle Path".
(ma)
POLECAMY: 10 KULTOWYCH FILMÓW KINA KOPANEGO