W latach 90. śniły się po nocach. Nasze TOP 10 wymarzonych prezentów
"Bierz co chcesz" i "Everybody"
Co różni Dzień Dziecka 2018 i ten sprzed 20 lat? Zrobiliśmy redakcyjną naradę - tu wiek nie ma znaczenia, bo w latach 90. wszyscyśmy byli dziećmi - i wytypowaliśmy 10 największych marzeń z czasów prosperity Backstreet Boysów, Shazzy i Pegasusa.
10. Walkman
Oczywiście najlepiej orginalny firmy "Sony" ze wzmacnianymi basami i cyfrowym wyświetlaczem z przodu.
9. Figurka Transformersa
I to nie było tylko chłopięce marzenie - na podwórku w Transformersy tak samo zamieniały się dziewczyny. Serial był oczywiście obowiązkowy, a latem oglądało się ciurkiem powtórki z całego minionego sezonu.
8. Prawdziwy domek dla lalek
Dziewczynka, która dostała od rodziców domek dla lalek, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa stawała się potem najpopularniejszą i najbardziej lubianą dziewczyną w podstawówce.
7. Magiczna tęczowa sprężyna
Służyła absolutnie do wszystkiego. Gorzej, gdy się poplątała. Rozplątywanie magicznej tęczowej sprężyny, to jeden z największych koszmarów lat 90.
6. "Kaczor Donald"
I wszystkie związane z nim gadżety, te do bawienia się w detektywa albo robienia psikusów: poduszki pierdziuszki, składane lupy, atrapy glutków, okulary 3D, pazury z rozbłyskiem, kaczy keczup, zestaw superagenta...
5. Jajko niespodzianka i niemiecka teoria spiskowa
Jedna z naszych koleżanek pamięta teorię spiskową dotyczącą jajek-niespodzianek: mówiło się, że Niemcy mają urządzenie, które prześwietla jajka i wiadomo, czy w środku jest figurka. Tego co prawda nie udało mi się potwierdzić, nie ma jednak wątpliwości, że Niemcy nas na "Kinderki" oszukiwali. Gdy w 1992 roku wyszła kolekcja "Krasnoludy budowlańcy" w Polsce dostępnych było tylko 8 wzorów figurek, podczas gdy w Niemczech było ich 10. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze raz, w 1993 roku przy kolekcji "Zimowe żabki".
4. Tamagotchi
Komu zdechło? :)
3. Discman
MP3 nigdy nie robiło takiego wrażenia.
2. Klocki LEGO
I wycieczka do niemieckiego Legolandu! Ewentualnie Disnaylandu, on też był w cenie.
1. Karteczki na wymianę
Niekwestionowana najważniejsza waluta w przedszkolach i podstawówkach. Osobny segregator był na duże, osobny na małe, za jednego Króla Lwa można było dostać np. trzy Czarodziejki z Księżyca. Te najcenniejsze egzemplarze, karteczkowe białe kruki, trzymało się w koszulkach.