W tym czasie najczęściej dochodzi do zdrad
Relacje między kobietą a mężczyzną zawsze były i będą skomplikowane. Na przestrzeni lat uczucie się zmienia. Po kilkunastu miesiącach razem z reguły nie czujemy już takiej chemii, jak na początku.
02.04.2014 | aktual.: 02.04.2014 15:02
Relacje między kobietą a mężczyzną zawsze były i będą skomplikowane. Na przestrzeni lat uczucie się zmienia. Po kilkunastu miesiącach razem z reguły nie czujemy już takiej chemii, jak na początku. Dlatego tak ważne jest wzajemne porozumienie. W przeciwnym razie może dojść do dramatu, takiego jak zdrada małżeńska, która zawsze negatywnie odbija się na psychice partnera. Okazuje się, że do takiego załamania w związku często dochodzi po trzech latach małżeństwa. Dlaczego?
Do tej pory często mówiło się o kryzysie siódmego roku związku. Zdaniem psychologów, jeżeli partnerzy przetrwają ten okres, prawdopodobnie zostaną już ze sobą na zawsze. Teraz okazuje się jednak, że do największej liczby zdrad dochodzi o wiele wcześniej.
Statystyki mówią, że niewiernych jest ponad 66 procent mężczyzn. Ich motywy są różnorodne. Choć nie ma usprawiedliwienia dla zdrady, panowie często próbują tłumaczyć swój postępek tym, że czują się zaniedbani przez małżonkę, odstawieni na boczny tor.
Z badań wynika, że może być w tym trochę prawdy. Ostatnio przeprowadzono sondaż na słynnej amerykańskiej stronie „Ashley Madison”, portalu randkowym dla żonatych i mężatek, którzy chcą umówić się na „skok w bok”. Przeanalizowano dane ponad 25 milionów użytkowników z 35 krajów.
Co się okazało? Ludzie zdradzali najczęściej między 3 a 5 rokiem małżeństwa. Zbiega się to z czasem, kiedy w rodzinie pojawia się pierwsze dziecko. Według badaczy wszystko wskazuje na to, że wiele osób nie umie udźwignąć presji, jaka łączy się z zupełną zmianą stylu życia.
Narodziny dziecka zmieniają bowiem wszystko. Wiele nowych obowiązków, nieprzespane noce, znacznie większa odpowiedzialność. Małżonkowie nie mogą już poświęcić sobie całego wolnego czasu. Wiele osób zwyczajnie sobie z tym nie radzi. Zdrada jest tutaj rodzajem ucieczki, wytchnienia, odmiany od codzienności.
Fazy miłości
Psycholodzy od lat tłumaczą, że miłość między partnerami się zmienia, a związek przechodzi przez kilka etapów. Prof. Bogdan Wojciszke w książce „Psychologia miłości” wymienia następujące fazy: zakochanie, romantyczne początki, związek kompletny, związek przyjacielski, związek pusty, rozpad związku.
Co to oznacza? Na początku partnerów łączy silna namiętność, szaleją hormony. Dopiero potem zaczynamy lepiej się poznawać, tworzymy związek oparty nie tylko na pociągu fizycznym, ale też na wzajemnym zrozumieniu i przyjaźni. I właśnie to powinno być podstawą długotrwałej relacji. Jeżeli bowiem zabraknie między partnerami życzliwości i zrozumienia, związek jest skazany na rozpad. Namiętność kiedyś się przecież skończy.
Przede wszystkim powinniśmy zdać sobie sprawę z faktu, że nie zawsze będzie tak, jak na początku. Dojdą obowiązki, nowe role. Co więc zrobić, żeby jak najdłużej odczuwać satysfakcję ze związku? Przede wszystkim uświadomić sobie jego dynamikę. Trzeba też cały czas się starać. Również w sferze seksualnej. Starajcie się urozmaicać swoje życie erotyczne. W jaki sposób? To wy wiecie najlepiej, o czym marzycie i czego chcielibyście spróbować.
Jeśli będziecie starać się o siebie i stale będziecie myśleć o wzajemnych potrzebach, istnieje szansa, że ominie was kryzys trzeciego roku.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl