Warkocze, boby i grzywki - jesienno-zimowe hity
Modne fryzury to z jednej strony cięcia i uczesania, które proponują styliści. Jednak o modzie w pewnym sensie decyduje także tak zwana ulica. Bardzo często to, co proponują fachowcy zupełnie nie nadaje się do codziennego czesania. Najczęściej modę ulicy proponują ludzie młodzi, którzy z uporem szukają własnego stylu. A starsze pokolenie szybko znajduje własną wersję nowego stylu.
04.11.2010 15:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Modne fryzury to z jednej strony cięcia i uczesania, które proponują styliści. Jednak o modzie w pewnym sensie decyduje także tak zwana ulica. Bardzo często to, co proponują fachowcy zupełnie nie nadaje się do codziennego czesania. Najczęściej modę ulicy proponują ludzie młodzi, którzy z uporem szukają własnego stylu. A starsze pokolenie szybko znajduje własną wersję nowego stylu.
Obecnie wielu stylistów poleca koloryzacje włosów „ton w ton” - proste odświeżenie własnego koloru, nadanie mu głębi i blasku. Modne są fryzury, które pasują do naszej osobowości, nawiązujące do natury – powróci do łask koński ogon, czyli włosy spięte tuż nad karkiem, a gładko zaczesane z przodu głowy, z przedziałkiem lub bez, może być z grzywką. Na uroczyste wyjścia włosy spinamy ozdobną klamrą.
Do łask powróciła gęsta, dość długa i asymetryczna grzywka. Paniom, które nie lubią asymetrii, proponowane są proste, gęste grzywy, które sprawiają, że całe uczesanie nabiera grzecznego charakteru. Grzywką można maskować wiele niedoskonałości urody, poprawiać proporcje twarzy.
Sporą inspiracją dla stylistów fryzur są obecnie lata siedemdziesiąte, które proponowały sporą różnorodność (modą hippisowska – długie włosy otoczone opaską, afro lub klasyczne koki) oraz lata dwudzieste i trzydzieste ubiegłego wieku, kiedy to kobiety po raz pierwszy obcięły włosy i ułożyły je w romantyczne loczki.
Czy moda Emo jest jeszcze na topie? Absolutnie NIE! To hit ubiegłych sezonów, jednak nadal wiele nastolatek czesze się w tej stylizacji. Wynika to jednak bardziej z fascynacji muzyką niż podążaniem za trendami.
Wciąż jednak lubimy boba, który pasuje do wielu twarzy, poza tym manipulowanie długością włosów umożliwia uzyskanie ładnego, modnego i świeżego wyglądu.
Do łask powrócił również warkocz, który najczęściej stanowi element fryzury i występuje głównie w roli ozdobnika, chociaż coraz częściej można zobaczyć na ulicach ludzi w fryzurach z tak zwanych dobieranych warkoczyków – mogą one tworzyć na głowie różne wzory, wszystko zależy od umiejętności fryzjera.
Jesień 2010 przynosi jednak sporo nowości. Jedną z nich są odważne geometryczne cięcia, które dają niesamowite efekty – jednak wymagają one bardzo dobrego strzyżenia oraz odpowiedniej pielęgnacji polegającej między innymi na systematycznym podcinaniu włosów.
Obecnie dominują dwa trendy – gładkie uczesania wymagające regularnych rysów twarzy oraz bardzo niepoukładane fryzury, które są dziewczęce, odmładzają i świetnie ukrywają mankamenty urody.
Coraz częściej zarówno na ulicach, jak i na wybiegach oglądamy fryzury, w których część włosów przycięta jest bardzo krótko, tuż przy skórze głowy, a reszta jest długa – czasami czesana w koński ogon, warkoczyki lub dredy – wszystko zależy od fantazji. Ważny przy takiej fryzurze jest również kolor – a czasami cała paleta kolorów! Nie bójmy się zaszaleć!
POLECAMY: * OSTRE CIĘCIE JOHANSSON*