Wcale nie jest ofiarą nieudanych operacji. Fanka Angeliny Jolie pokazała, jak wygląda naprawdę
W ciągu ostatnich kilku dni nazywano ją "potworem", "zombie", "karykaturą Angeliny" i wieloma innymi niezbyt pochlebnymi określeniami. Sahar Tabar to 19-latka z Iranu, która podbiła Internet dzięki przykuwającym wzrok zdjęciom, na których wygląda jak ofiara nieudanych operacji plastycznych. Okazuje się, że prawda jest zupełnie inna.
Wbrew temu, co wcześniej pisały zagraniczne media, Sahar Tabar wcale nie przeszła 50 operacji plastycznych, nie schudła też schudła 40 kilogramów, żeby upodobnić się do swojej idolki Angeliny Jolie. Zdjęcia, na których dziewczyna ma nienaturalnie wyostrzone kości policzkowe, zadarty nos i wydęte wargi, to efekt programu graficznego i zręcznego makijażu. A przynajmniej tak teraz twierdzi Sahar Tabar. Na dowód opublikowała na Instagramie "normalne" zdjęcie, bez wcześniejszych "upiększeń".
Po fali hejtu, jaki się na nią wylał w ciągu kilku ostatnich dni, Sahar zmieniła swoje konto na Instagramie na prywatne. Jak podaje portal Snopes.com, Iranka w jednym z postów zwróciła się w stronę internautów z wyjaśnieniem swojego niecodziennego wyglądu. – Muszę powiedzieć, że choć miałam kilka operacji plastycznych, to nie było ich pięćdziesiąt, a zagraniczne media i kanały mówiły o moich zdjęciach w bardzo stronniczy sposób. Myślę, że ci [komentujący – przyp. red.] ludzie żyją wciąż w XVIII wieku i nie słyszeli o technologii i makijażu, i dlatego są nimi tak zaskoczeni – wyjaśniła dziewczyna.
Co więcej, nie ma żadnego dowodu na to, że Sahar faktycznie wzorowała się na Angelinie Jolie, zmieniając swój wygląd na potrzeby zdjęć. Choć widoczne jest pewne podobieństwo, dziewczyna na Instagramie nigdy nie wymieniała nazwiska słynnej aktorki.