Martyna Wojciechowska z córką
Opowiada też o sile macierzyństwa. - Nie znałam tego uczucia, choć wiele razy używałam słowa „miłość”. Kiedy to zrozumiałam, zupełnie inaczej zaczęły się układać moje relacje z ludźmi. Gdybym nie doświadczyła macierzyństwa, nie zrobiłabym też programu „Kobieta na krańcu świata” – przyznaje Wojciechowska. 8-letnia Marysia jest zapatrzona w mamę, ostatnio napisała w punktach, co po niej odziedziczyła: „odwagę, pisanie książek, podróżnictwo, szaleństwo, pamiętanie o wszystkim i przeciwnie czasami”.