Blisko ludziWrzuciła zdjęcie po poprawkach. "Zagrajmy w grę 'Prawda kontra Instagram'"

Wrzuciła zdjęcie po poprawkach. "Zagrajmy w grę 'Prawda kontra Instagram'"

Wrzuciła zdjęcie po poprawkach. "Zagrajmy w grę 'Prawda kontra Instagram'"
Źródło zdjęć: © Instagram.com | Karina Irby
Karolina Błaszkiewicz
06.09.2017 14:12, aktualizacja: 06.09.2017 16:36

Karina Irby pokazała typową dla Instagrama fotograficzną sklejkę. Ta przedstawia ją w dwóch wersjach: zupełnie naturalną i po szybkiej metamorfozie za pomocą filtrów. 27-letnia blondynka prosi internautów, by ocenili, jak bardzo się zmieniła. Powód? Ma dość zakłamywania rzeczywistości.

O tym, jak kłamliwe jest to, co widzimy na Instagramie, można by napisać książkę. Miałaby pewnie kilkaset stron, bo problem, mimo nagłaśniania, wciąż istnieje. Kobiety po 5 minutach przeglądania tablicy wpadają w czarną rozpacz. Karina, projektantka kostiumów kąpielowych, uznała, że trzeba coś z tym zrobić. A przynajmniej dać ludziom do myślenia. Weszła więc w rolę idealnej dziewczyny z Instagrama, która spędza godziny nad poprawianiem zdjęcia. Nie jest może oryginalna, ale świeże jest jej podejście do sprawy.

Zagrajmy w grę, którą nazwę "Rzeczywistość kontra Instagram" – napisała w porównawczym poście, gdzie pierwsze skrzypce gra ciało jej samej: po ludzku zwyczajnie i perfekcyjne według Instagrama. – Każdego ranka widzę, jak prezentują się 'Insta Dziewczyny'. Nie tylko ja. A potem czytam, że jakaś użytkowniczka chce dorównać ideałowi. Jedna, druga, trzydziesta. Pytają: "Czemu ja nie mogę tak wyglądać?". To proste: nie możesz, bo tego nie ma – pisze Irby.

Na edycję jej zdjęcia złożyły się: Pełne wygładzenie ciała, powiększenie i podniesienie pupy, wciągnięcie brzucha, wyszczuplenie pleców oraz ramion, odchudzenie szyi, pozbycie się blizn i cellulitu plus "zrobienie" piersi. – Czy po tym 'wszystkim' dostrzegacie zagięcie horyzontu? Wiele kobiet poprawiając się do granic możliwości, nie zauważa, że zmienia przestrzeń wokół siebie – dodaje Karina. Jej post zdobył 23 tys. polubień w niecałe 24 godziny. – Nie chcę być "tą złą" i wredną. Jedyne na czym mi zależy to to, byście kochały siebie takimi, jakimi jesteście i przestały porównywać się z tym, co nie istnieje – kwituje.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (81)
Zobacz także