Wychodzisz z domu z mokrymi włosami? Bardzo im szkodzisz!
O poranku każda minuta jest na wagę złota. Żeby spędzić w łóżku kilka dodatkowych chwil, wymyślamy mnóstwo urodowych skrótów. Zamiast kremu i podkładu – krem BB. Zamiast żelu pod prysznic i balsamu – olejek do mycia. A zamiast suszenia włosów suszarką – spacer z mokrą głową do pracy. Ale ten ostatni zabieg, choć pozwala zaoszczędzić czas, niestety na dłuższą metę szkodzi włosom tak samo, jak suszenie ich bardzo gorącym powietrzem.
10.08.2018 | aktual.: 14.08.2018 07:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sebastian Kobielski, fryzjer i ekspert marki Babyliss Paris, uważa, że "naturalne suszenie" to jedna z największych letnich zbrodni. "To mit, że wychodząc z domu z mokrymi włosami i pozwalając, by wysuszyło je słońce, robimy dla nich coś dobrego. Na dłuższą metę prowadzi to do uszkodzeń takich samych jak chemiczne. Czyli: włosy są matowe, przesuszone, łamią się, końcówki są rozdwojone," tłumaczy stylista.
Dlaczego tak się dzieje? Podczas mycia ciepła woda sprawia, że łuski włosa odchylają się na zewnątrz. Dzięki temu dobroczynne składniki masek i odżywek mogą wniknąć głębiej. Jednak po zakończeniu pielęgnacji dobrze jest spłukać kosmyki letnią wodą, osuszyć ręcznikiem i wysuszyć suszarką ustawioną na letni lub ciepły, ale nie gorący, nawiew. W ten sposób dużo szybciej domykamy łuski. Włosy są mniej podatne na zniszczenia, nie plączą się i nie puszą.
Drugi grzech, jaki popełnia większość kobiet? "Nie stosowanie filtrów przeciwsłonecznych na włosy," bez wahania mówi Sebastian. Gdy mowa o ochronie przed promieniowaniem, większość z nas instynktownie myśli o twarzy i ciele. Ale że włosy potrzebują filtrów UVA i UVB? To może dziwić. A potrzebują. Promieniowanie działa na nie tak samo negatywnie, jak na skórę. Włosy farbowane blakną, tracą blask i przesuszają się. Robią się bardziej wrażliwe. Przed promieniowaniem można je chronić mechanicznie – wkładając supermodny kapelusz z bardzo szerokim rondem czy chustkę, a do tego wspomóc się kosmetykami.
Preparaty ochronne w postaci sprayów i mgiełek mają w swojej ofercie niemal wszystkie, profesjonalne marki fryzjerskie. Możesz sięgnąć po Montibello Smart Touch Save My Hair 365 (69 zł / 200 ml) lotion ochronny przed i po kąpieli słonecznej. Delikatna mgiełka nie tylko zawiera filtry przeciwsłoneczne, ale też nawilża włosy, chroni je przed puszeniem, uszkodzeniami mechanicznymi, szkodliwym działaniem wiatru i morskiej wody.
Lubisz preparaty wielofunkcyjne? Sięgnij po suchy olejek do opalania w sprayu do ciała i włosów SPF 30 Clarins (112 zł/150 ml). Jest wodoodporny, ma wysoki filtr UVA i UVB. Nie obciąża włosów, ale dodaje im blasku. Nadaje się nawet do włosów cienkich i suchych. Zawiera kojący aloes, wyciąg z platana, który działa przeciwstarzeniowo i olejki, które chronią włosy i skórę przed wysuszeniem.
A do codziennej pielęgnacji latem wybieraj linie przeciwsłoneczne. Ma je w swojej ofercie Artego, Wella Salon Professional czy L'Oreal Professionnel. Z tej ostatniej szczególnie polecam maskę Solar Sublime Masque (ok. 60 zł / 250 ml). Ma za zadanie odżywić i odbudować włosy po słonecznych i morskich kąpielach. Zawiera filtr Mexoryl S.O, który zabezpiecza kosmyki przed działaniem promieni słonecznych. A do tego przepięknie pachnie świeżymi, letnimi owocami.
Sebastian Kobielski przypomina, żeby preparaty ochronne nakładać nie tylko rano, ale również w ciągu dnia. "Kosmetyki do włosów, jak filtry do twarzy, wymagają ponownej aplikacji po kilku godzinach," mówi.
Nie wiesz, jak często powinnaś sięgać po spray przeciwsłoneczny? Skorzystaj zkalkulatora opalania, który krakowski start-up Omni Calculator przygotował wraz z lekarką Małgorzatą Koperską. Na podstawie typu skóry, miejsca, w którym przebywasz, wysokości zastosowanego filtra przeciwsłonecznego kalkulator oblicza, ile czasu możesz spędzić na słońcu, zanim będziesz musiała ponownie nałożyć ochronny kosmetyk.
A co jeśli faktycznie nie masz czasu na mycie i suszenie włosów o poranku? Przerzuć ten zabieg na wieczór. Umyj włosy, osusz ręcznikiem i delikatnie podsusz suszarką. Lekko wilgotne kosmyki zapleć w warkocz. Dzięki temu włosy będą chronione przed mechanicznymi uszkodzeniami, a splot utrwali się przez noc, więc rano będziesz miała delikatne surferskie fale, idealne na lato!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl