Ma 60 lat. Pokazała najseksowniejszą sesję w życiu

Katarzyna Żak grała w "Miodowych Latach", "Klanie", a także serialu "Ranczo". Od wielu lat jest związana z teatrem i filmem. Jeśli nie występuje w telewizji, ani nie ma jej na próbach do kolejnego spektaklu, to udziela się w innych miejscach. Aktorka angażuje się w pomoc kobietom i działa w stowarzyszeniach na rzecz aktywizacji kobiet 50+. 

W ostatniej rozmowie z magazynem "Viva!" przyznała, że długo zmagała się z kompleksami, jednak z wiekiem zrozumiała, że najważniejsza jest samoakceptacja. Przy okazji wywiadu, aktorka wzięła udział w sensualnej sesji zdjęciowej. Jak sama mówi, kilka lat temu nie zgodziłaby się na tak odważne fotografie, które podkreślałyby jej kobiecość.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rozmowie z dziennikarzem serwisu viva.pl aktorka przyznała, że do tej pory uważała, że czegoś nie wypada. Odczuwała wstyd, jednak w momencie, gdy skończyła 50 lat, zdecydowała, że chce jeszcze poczuć się seksownie.

- Była słaba akceptacja siebie i zawsze wstyd, i że nie wypada. Miałam tonę kompleksów. I coś się takiego stało, jak skończyłam 50 lat, że pomyślałam sobie: "Nie, no błagam. Kiedy, jak nie teraz? Pomyślałam sobie, dlaczego mam już się nie czuć seksownie i kobieco? - wyznała.

Artystka przy okazji sesji przyznała, że nigdy wcześniej nie miała tak "odważnej sesji", a na pytanie dziennikarza, czy do tej pory nie odczuwała potrzeby zrobienia takiej zdjęć, przyznała, że wcześniej nie miała takiej odwagi, jaką ma dziś - po sześćdziesiątce.

Czytaj także: Jej 29-letnia córka robi karierę. Nie każdy wie, że są spokrewnione

W październiku 2023 roku Katarzyna Żak skończyła 60 lat. Aktorka wciąż działa zawodowo, a do tego stara się mieć pozytywny wpływ na dojrzałe kobiety. Chociaż dziś pomaga odzyskać wiarę w siebie innym, przez długi czas walczyła z kompleksami.

- Ja to wyniosłam to z domu. Moja mama, chociaż była cudownie empatyczną osobą w stosunku do innych, to w stosunku do siebie, do swoich najbliższych była totalną pesymistką. Zawsze mówiła, że się nic nie uda, nam nie uda, tobie nie uda. To wynikało na pewno z tego, jak sama była wychowywana. (...) Po prostu mama zawsze mi mówiła, że moje miejsce jest w drugim rzędzie, więc zawsze do tego drugiego rzędu chodziłam. W pewnym momencie życia rzeczywiście pomyślałam sobie, że nie, że może już czas, chociażby z racji wieku, przepchnąć się do pierwszego - wyjaśniła.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.