Założyła na siebie "namiot". Tak Maja Hyży wyszła na wybieg
Ta sukienka mogła ją "zjeść". Wielka i trudna do okiełznania kreacja stanowiła spore wyzwanie dla artystki. Ale Maja Hyży znalazła na nią sposób i przyćmiła koleżanki z wybiegu.
Maja Hyży wzięła udział w wernisażu Maksymiliana Ławrynowicza - "Przedwieczne". Ubrana w kreację Krystiana Szymczaka, przeszła po wybiegu i skupiła na sobie całą uwagę. Artystka wyszła z uśmiechem od ucha do ucha i z pewnością siebie, którą dało się wyczuć z daleka. Nawet Barbara Kurdej-Szatan w jej towarzystwie zeszła na drugi plan.
Maja Hyży w roli modelki
Kreacja gwiazdy zaskoczyła swoją maksymalną objętością. Efektowny kostium to dzieło Krystiana Szymczaka, który specjalizuje się w teatralnym i nowoczesnym designie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego projekty, chociaż na zdjęciach wyglądają imponująco, wymagają dobrej modelki, która umiejętnie i z gracją wprawi materiał w ruch oraz podda kreację dynamice. Mai Hyży udało się zaliczyć zadanie na mocną piątkę z plusem.
Ta teatralna suknia wymagała aktorskich umiejętności
Suknia Mai Hyży przybrała kobaltowy odcień, który kojarzy się nie tylko z kamieniem szlachetnym, ale też z głębinami i podwodnym światem. Gdyby nadać kreacji żywioł - z pewnością byłaby wodą.
Projekt na cienkich ramiączkach odsłonił wytatuowane ramiona artystki. Oryginalnym elementem kreacji okazały się rękawy, które stanowiły wariację hiszpańskim dekoltem "carmen".
Odseparowane od sukni, trzymały się przedramienia za pomocą gumki. Szerokie i przysłaniające dłonie, stanowiły element dekoracyjny. Ten trend już od kilku lat raczkuje w modzie, dlatego warto przyjrzeć mu się nieco bliżej.
Maja Hyży rozpędza się w show-biznesie
Sylwetka Mai Hyży w niebieskiej sukni przypominała surrealistyczną postać nimfy wodnej. Ulotna, dynamiczna i płynącą w ruchu - przyciągała spojrzenia jak magnes.
I chociaż przysłoniła większość ciała, a sylwetka gwiazdy bezpiecznie ukryła się pod przeskalowaną formą ubrania – Maja Hyży wyglądała kobieco. Nawet w materiale, z którego można by uszyć namiot bądź zasłony do salonu.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl