Działa jak moskitiera. Niewiele osób wie, że chroni przed komarami

Działa jak moskitiera. Niewiele osób wie, że chroni przed komarami

Anginka królowała w PRL-u
Anginka królowała w PRL-u
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
16.04.2024 18:21, aktualizacja: 16.04.2024 19:39

Coraz cieplejsze dni i noce sprawiają, że komary oraz muszki ponownie dają nam o sobie znać. Jak sobie z nimi poradzić? Pomocna może okazać się roślina królująca już w PRL-u.

Chętnie sięgamy po stare, sprawdzone sposoby na różne problemy, wykorzystywane niegdyś przez nasze mamy, a nawet babcie. Dlaczego więc nie poradzić się ich w kwestii dotyczącej walki z komarami? W tym przypadku niezastąpiona może okazać się roślina, która niestety nieco wyszła z mody.

Anginka sposobem na komary w domu?

Pięknie pachnie, ładnie prezentuje się na parapetach, wyróżnia się właściwościami leczniczymi, a w dodatku odstrasza owady? Brzmi jak przepis na roślinę idealną, dlatego nic dziwnego, że cieszyła się aż takim uznaniem wśród naszych babć.

W PRL-u anginka, czyli geranium, zdobiła wiele domów. Niestety z czasem zastępowano ją bardziej wymyślnymi roślinami. Jej charakterystyczny, ostry zapach w mig odstraszy nie tylko komary i muchy, ale nawet meszki. Właśnie dlatego warto ustawić ją przy oknie, które najczęściej otwieramy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto dodać, że roślina ta jest niezwykle prosta w uprawie. Należy jednak zapewnić jej jak najlepszy dostęp do światła i często ją podlewać.

Anginka była niegdyś w niemal każdym domu
Anginka była niegdyś w niemal każdym domu© Adobe Stock

Lecznicze właściwości anginki

Nie jest tajemnicą, że wiele roślin pełni rolę nie tylko ozdobną, ale również leczniczą. Tak też jest w przypadku anginki. Niegdyś jej liście oraz kwiaty pomagały łagodzić ból, a także działały przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Wiele osób wykorzystywało ją w przypadku problemów ze skórą.

Nie każdy także wie, że zapach anginki może działać na nas antystresowo i uspokajająco. Właśnie dlatego warto postawić ją np. w sypialni lub domowym biurze, jednak w miejscu niedostępnym dla zwierzaków. Roślina ta może bowiem okazać się dla nich niebezpieczna.

Dołącz do naszej grupy na FB - #Samodbałość. Tutaj dzielimy się najnowszymi wywiadami i historiami. Przyłącz się do naszej społeczności i zaproś swoich znajomych. Czekamy na Ciebie!

Jeśli masz ciekawostkę, zdjęcie lub filmik, śmiało przesyłaj je do nas przez

© Materiały WP