Zapozowała na basenie. Piszą, że to najpiękniejsza Polka
Karina Koch z "Chłopaków do wzięcia", serialu dokumentalnego emitowanego na Polsat Play, prowadzi aktywny styl życia. Chętnie chwali się ćwiczeniami na w mediach społecznościowych. Ostatnio pokazała się na basenie, a fani porównali ją do Miss Polski.
Karina Koch zdobyła ogólnopolską popularność w serialu dokumentalnym "Chłopaki do wzięcia", emitowanym na antenie Polsat Play. Kobieta zgłosiła się do programu ze swoim bratem, Stefanem, który wreszcie znalazł miłość. Obecnie, wraz z narzeczoną Aldoną, spodziewają się dziecka.
Karina pokazała się w bikini. Fala komentarzy
Karina aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Prowadzi profil na Facebooku "Karina i Stefan Koch - rodzeństwo Koch", gdzie chętnie dzieli się momentami ze swojego życia i publikuje wiele zdjęć. Gwiazda "Chłopaków do wzięcia" nie kryje się chociażby z tym, że ważny jest dla niej sportowy styl życia - uwielbia ćwiczyć, a także chodzić na basen. Ostatnio zamieściła fotografię, na której pozuje w bikini. "Jak tam dzionek zleciał?" - spytała w dołączonym do zdjęcia opisie.
Zdjęcie Kariny wywołało lawinę komentarzy. Wiele osób zachwalało jej szczupłą sylwetkę. Pojawiały się głosy jednoznacznie sugerujące, że kobieta mogłaby wziąć udział w wyborach miss.
"Co to, miss Poland" - napisał jeden z użytkowników. Inni pytali też o to, jak bohaterce "Chłopaków..." udało się dojść do takiej figury. "Karina, poza ćwiczeniami stosujesz jakąś dietę? Ładna sylwetka" - spytała internautka. "Nie, żadnej diety... tylko jak mam stresowe sytuacje czy ciągłe smutki to na apetyt siada i też robi swoje" - odpowiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karina i Stefan są skonfliktowani. Aldona zabrała głos
Karina ma za sobą ciężkie chwile. Niedawno poinformowała o konflikcie, który rozgrywa się między nią a jej bratem i jego partnerką. Wyznała, że zablokowała Stefana w mediach społecznościowych, ujawniła też, że ma być nagabywana przez Aldonę.
"Ona mi się nagrywa i mnie obraża z jego telefonu, a on na to pozwala, pomimo że prosiłam go wielokrotnie, że nie chcę kontaktu z tą dziewczyną... i do mnie na podwórko z nią przychodzi i ja, by nie mieć awantury, nie wychodzę z domu. To już przesada" - napisała w jednym z komentarzy na Facebooku.
Aldona zaprzeczyła zarzutom na TikToku. - To nie jest tak, że my tam przychodzimy i jej pod oknami stoimy, czy coś takiego. Tam mieszkają rodzice Stefana i on chodzi do rodziców. Chyba ma prawo (...), a że Karina tam mieszka, no to pech - powiedziała i dodała: - Tak się nie da żyć. Nie da się żyć w trójkącie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl