Kate Bush nigdy nie tworzyła prostej muzyki, a i tak jej albumy odnosiły komercyjny sukces. Jest pierwszą kobietą w muzycznej branży, której autorski utwór („Wuthering Heights”) znalazł się na szczycie brytyjskiej listy przebojów. Paradoksalnie jej niekonwencjonalny i oryginalny styl muzyczny zdobywał uznanie zarówno przeciętnego odbiorcy, jak i największych koneserów muzyki.
W przeciwieństwie do wielu twórców nigdy nie zależało jej na ogromnej popularności. Stroniła od życia w błysku fleszy, przez co w branży postrzegana była jako samotnica. Choć obecnie nie jest tak aktywna zawodowo (ostatni album studyjny „ 50 Words For Snow” został wydany w 2011, a w 2014 roku, po 35 latach przerwy od występowania na scenie, zagrała koncert w sali londyńskiego Hammersmith Apollo – przyp. red.), w świecie muzyki bez wątpienia jest żywą legendą, której twórczość inspiruje kolejne pokolenia młodych artystów.
Kate Bush prezentowała swój unikalny styl również poprzez wizerunek sceniczny. Co stanowiło jego esencję i jak jest postrzegana w świecie mody?
Genialne dziecko
Miłość do muzyki towarzyszyła jej od najmłodszych lat. Już jako dziecko pobierała prywatne lekcje gry na instrumentach u swojej równie uzdolnionej muzycznie rodziny. Ojciec Kate, Robert Bush grał na fortepianie, a brat Paddy jest cenionym muzykiem i gitarzystą. Nauka szybko zaowocowała pierwszymi autorskimi kompozycjami, które artystka napisała jako nastolatka. Podobno już w wieku 11 lat Kate Bush stworzyła utwór „The Crucifixion”, a jako 13-latka skomponowała kilka piosenek pod napisane wcześniej wiersze. W efekcie już w połowie lat 70. młoda piosenkarka miała na swoim koncie około pięćdziesięciu utworów, a część z nich, nagrana jako demo, szczęśliwie trafiła w ręce Davida Gilmoura, gitarzysty zespołu Pink Floyd. Tak rozpoczęła się wielka rewolucja na muzycznym rynku.
Narodziny gwiazdy
Gilmour zachwycony zdolnościami młodej wokalistki załatwił jej pierwszy kontrakt z wytwórnią EMI. Artystka miała wówczas zaledwie 16 lat, dlatego postanowiono, by poczekała na idealny moment do wejścia na rynek. I tak w ciągu dwóch lat Kate Bush udoskonalała swój warsztat muzyczny, gromadząc materiał na debiutancką płytę oraz grając w londyńskich pubach rockandrollowe szlagiery takie jak m.in. „Honky Tonk Women” i „Satisfaction” The Rolling Stones czy „Come Together” The Beatles. W repertuarze zespołu KT Bush pojawiły się również jej autorskie utwory.
W tym czasie zgłębiała również tajniki sztuki mimicznej, trenowała karate i pobierała lekcje tańca w szkole słynnego choreografa Lindsaya Kempa (sztuki mimicznej uczył się tam również David Bowie, wielka inspiracja Kate Bush –przyp.red.). Wszystkie umiejętności okazały się bardzo przydatne w jej późniejszej pracy – charakterystyczna choreografia i teatralne gesty stały się nieodłącznymi elementami jej artystycznych występów.
Kate na „Wichrowych Wzgórzach”
Pierwszy album Kate Bush, zatytułowany „The Kick Inside” miał swoją premierę 17 lutego 1978 roku i z miejsca podbił brytyjskie listy muzyczne. Wśród trzynastu utworów, które znalazły się na płycie, największy sukces osiągnęła zainspirowana powieścią Emily Brontë kompozycja „Wuthering Heights” („Wichrowe wzgórza”), która przez cztery tygodnie utrzymywała się na pierwszym miejscu w rankingu najpopularniejszych utworów w Wielkiej Brytanii, wyprzedzając taki hit jak „Take A Chance On Me” zespołu ABBA.
„Wuthering Heights” do dziś jest najlepiej sprzedającym się singlem artystki, a słynna choreografia i stylizacja z teledysku cieszą się taką popularnością wśród fanów Bush, że regularnie są odtwarzane na zdjęciach, w filmach oraz podczas flash mobów organizowanych przez entuzjastów jej muzyki. Do ich głównych inspiracji należą ekspresyjne ruchy sceniczne i słynna stylizacja wokalistki - zwiewna czerwona sukienka przewiązana w talii ciemną szarfą, czerwone rajstopy oraz kwiat we włosach.
Kate w świecie literatury
Powieść „Wichrowe wzgórza” otwiera długą listę inspiracji angielskiej wokalistki, która często tworzyła pod wpływem fascynacji klasyką literatury i filmu. Do postaci Molly Bloom z „Ulyssesa” Jamesa Joyce’a artystka nawiązuje w utworze „The Sensual World” otwierającym album o tym samym tytule.
Płyta „Red Shoes” to z kolei ukłon w stronę słynnych „Czerwonych trzewików” Michaela Powella i Emerica Pressburgera (1948), opowiadających historię utalentowanej baletnicy Victorii, która musi poświęcić wiele, by osiągnąć sukces.
Czerwień to kolor, który najbardziej kojarzy się z wizerunkiem brytyjskiej artystki. Bush uwielbiała podkreślać nią usta, jak również często decydowała się na stylizacje w tym odcieniu – romantyczne zwiewne sukienki, awangardowe ubrania chińsko-holenderskiej projektantki Fong Leng czy kojarzone z jej stylem długie czerwone kozaki.
Wielka fascynacja klasyką literatury niewątpliwie przełożyła się na charakter wybieranych przez nią stylizacji. „Punk spotkał się ze stylem Prerafaelitów” - opisał jej wygląd z „Wuthering Heights” jeden z magazynów.
Od szyfonu do spandeksu
Przy budowaniu swojego wizerunku artystka zawsze decydowała się na ubrania, które mogą doskonale prezentować się podczas wykonywania dynamicznych ruchów tanecznych. Jej garderobę zdominowały delikatne i zwiewne długie suknie i welony oraz opięte body i legginsy z połyskliwego spandeksu – materiału idealnie nadającego się do skomplikowanych układów choreograficznych, nieprzypadkowo kojarzonego ze strojami gimnastyczek artystycznych.
Z wyrazistością scenicznych kostiumów Kate Bush doskonale korespondował jej mocny makijaż – czerwone usta, powieki podkreślone szarymi i zielonymi cieniami, czarny eyeliner i spora ilość czarnego tuszu do rzęs. Charakterystyczna burza gęstych loków pasowała idealnie do wizerunku eterycznej hippiski.
Przede wszystkim artystka
Kate Bush wypracowała swój własny unikalny styl, jednak nigdy nie chciała być kojarzona głównie przez pryzmat swojego charakterystycznego wizerunku. Kiedy wytwórnia promowała jej koncerty zdjęciem, na którym pozuje w obcisłym, podkreślającym biust, różowym topie, w wywiadach nie ukrywała swojego rozczarowania. W rozmowie z „New Musical Express” wyznała, że przez takie chwyty marketingowe ludzie nie mają pojęcia, że gra na pianinie i sama pisze swoje piosenki.
- Media promują tylko i wyłącznie mój wygląd, a ja za każdym razem muszę udowadniać, że jestem artystką w kobiecym ciele – powiedziała oburzona gwiazda.
Etyczna moda i dieta czekoladowa
W swoim ekstrawaganckim stylu wykluczała tylko jeden element garderoby. Na scenie i w teledyskach mogła prezentować się w najbardziej krzykliwych ubraniach, ale nigdy nie założyłaby na siebie futra. Kate Bush od wielu lat jest wegetarianką, dlatego promuje etyczną modę i zdrowy tryb życia.
- Na początku nie miałam pojęcia, co mogłabym jeść. Wszystko, co wiedziałam na temat wegetarianizmu, ograniczało się do wiedzy na temat tego, że ludzie na tej diecie nie jedzą mięsa i ryb. Dlatego zaczęłam jeść czekoladę. Kiedy przeszłam na wegetarianizm, przez tydzień żywiłam się tylko czekoladą i herbatą – żartowała w rozmowie z 1980 roku, w programie kulinarnym Delii Smith.
Trasa życia
Krytycy muzyczni od zawsze rozpływali się w zachwytach nad jej muzycznym talentem, a każda jej płyta spotykała się z ogromnym zainteresowaniem entuzjastów muzyki. Choć w ciągu swojej kariery nigdy nie doświadczyła spadku formy, od wielu lat przestała aktywnie działać w branży.
Trasa koncertowa o nazwie „Tour of Life”, w którą wyruszyła w 1979 roku, okazała się pierwszą i jedyną w jej karierze. Kate Bush była zaangażowana w każdy aspekt jej produkcji – od choreografii, poprzez scenografię i dobór współpracowników. Trwające sześć tygodni tournée odniosło wielki sukces komercyjny. Co więcej, po raz pierwszy na koncertach artystki zastosowano nowatorskie rozwiązania takie jak bezprzewodowe mikrofony na scenie.
Warto pamiętać, że historyczne wydarzenie muzyczne mogło nie dojść do skutku przez nieszczęśliwy wypadek, jaki wydarzył się podczas jednej z prób. Otóż w trakcie przygotowań doszło do wielkiej tragedii, kiedy szef oświetlenia Bill Duffield spadł z wysokości 6 metrów i zabił się na miejscu. Artystka była w tak wielkim szoku, że niewiele brakowało, a odwołałaby całą trasę.
- To było dla niej okropne przeżycie. Kate znała imiona każdego z członków załogi, nawet ludzi z ekipy sprzątającej. Potrafiła rozmawiać z każdym. Wszyscy doceniali jej otwartość - wyznał pracujący z artystką gitarzysta Brian Bath.
Powrót po latach
W marcu 2014 roku, po wielu latach nieobecności na scenie, Kate Bush ogłosiła swój występ, który odbył się w październiku w sali londyńskiego Hammersmith Apollo. Bilety na koncert wyprzedały się w mgnieniu oka, a zdobycie ich oczywiście graniczyło z cudem. Na wydarzeniu nie zabrakło największych gwiazd ze świata muzyki (m.in. Björk oraz Davida Gilmoura). Bez zaskoczenia publiczność była zachwycona. Ci, którzy się nie otrzymali szansy dostania się na koncert, mogą mieć tylko nadzieję, że Kate Bush zdecyduje się jeszcze wrócić na scenę. Na to oczywiście liczymy.