"Żeby czynić dobro, nie trzeba wiele". Stella Zylbersztajn, kobieta niezwykła

Miała piętnaście lat, gdy trafiła do getta dla Żydów w Łosicach. Uciekła w dniu jego likwidacji i przez dwa lata ukrywała się u 25 polskich rodzin. Po wojnie, dzięki jej staraniom, 23 Polaków otrzymało medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Kim jest Stella Zylbersztajn, którą nazywają współczesną świętą?

Obraz
Źródło zdjęć: © Eastnews

Miała piętnaście lat, gdy trafiła do getta dla Żydów w Łosicach. Uciekła w dniu jego likwidacji i przez dwa lata ukrywała się u 25 polskich rodzin. Po wojnie, dzięki jej staraniom, 23 Polaków otrzymało medale "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". Kim jest Stella Zylbersztajn, którą nazywają współczesną świętą?

W 1940 roku Stella wyjechała z Łodzi z matką do Sarnak nad Bugiem. Potem trafiły do Łosic, gdzie wujek był karczmarzem. Gdy dziewczynka miała 15 lat znalazła się w łosickim getcie. Uciekła w dniu jego likwidacji, 22 sierpnia 1942 r.
Obudziłam się o godz. 3 w nocy – wspomina Stella w rozmowie z Markiem Jerzmanem dla Instytutu Pamięci Narodowej (Jerzman jest autorem scenariusza do filmu „Stella” – przyp. red.). - Kilka tysięcy Żydów było strzeżonych przez prawie pięćdziesięciu Niemców. Wiedziałam, że ucieknę. Kiedy kobiety i dzieci wsiadały na wozy, ja popędziłam uliczką do ogrodu Piotrowskich.

Obraz
© (Likwidacja łosickiego getta)

Pierwszą noc spędziła w Świniarowie u znajomych gospodarzy – Śmieciuchów. Rano następnego dnia poszła do Wyczółek. Po drodze zaczepił ją Wacław Radzikowski z Szańkowa. Zaproponował schronienie. Potem trafiła do rodziny sołtysa Kalickiego. - Obiad na białym obrusie i łóżko z pościelą, to była rozkosz – opowiada Stella.
Sołtys odnalazł matkę Stelli, która uciekła z kolumny maszerującej do Siedlec i szukała córki w okolicznych wioskach. Za radą mamy utleniła włosy. – Chodziłam po wioskach, szukając pracy – wspomina Stella. Trafiła do domu Izdebskich, którzy okazali się niezwykle serdeczni. Potem była w Szańkowie u Kazimierza Gałeckiego. Jeszcze raz spotkała się z matką, jak się okazało, po raz ostatni. W marcu 1943 r. matkę Stelli wydał syn leśnika w Bolestach. Niemcy rozstrzelali ją na kirkucie.
Stella wędrowała po wioskach. – U jednych byłam noc, u innych mieszkałam kilka tygodni – opowiada we wspomnieniach dla Instytutu Pamięci Narodowej.

Obraz
© (fot. wikimedia commons public domain)

Wojnę przetrwała ukrywana przez dwadzieścia kilka polskich rodzin z Łosic i okolicznych wsi. Po wojnie przyjęła chrzest. Zdała maturę i w sierpniu 1948 r. - w szóstą rocznicę likwidacji getta w Łosicach - wstąpiła do klasztoru karmelitanek bosych w Poznaniu. W Karmelu spędziła w sumie 24 lata.

W roku 1969 wyjechała do Izraela, chciała modlić się po hebrajsku. To nie spodobało się francuskim karmelitankom, które usunęły ją z zakonu. Zamieszkała w Hajfie. Rozpoczęła pracę jako pielęgniarka w domu opieki społecznej. Gdy po 1989 r. w Hajfie pojawiło się sporo Polaków, pomogła wielu z nich znaleźć pracę. Podobno w polskiej ambasadzie w Tel Awiwie mówiło się, że u Stelli w Hajfie jest polski konsulat.

Doprowadziła do przyznania medali Yad Vashem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” 23 Polakom, którzy jej pomagali w czasie wojny. Pierwszymi Sprawiedliwymi Stelli zostali – w 1981 r. – Aniela Kalicka i Wacław Radzikowski. Potem byli: Irena i Ezechiel Romaniuk, Halina i Zygmunt Ługowscy, Józefa i Andrzej Zdanowscy oraz syn Stanisław, Rozalia i Franciszek Wielgórscy, Józefa i Jan Ułasiuk, Janina i Stanisław Mróz, Władysława Piotrowska, Helena Kaźmierczak-Gruszka, Lucyna i Marian Piechowiczowie, Józefa i Józef Zbuccy, Anna Radzikowska i jako ostatnia – Wacława Jezierska, która została odznaczona w 1994 r.

Stella pierwszy raz odwiedziła Polskę w 1987 r. Potem zapraszała do Hajfy swoich Sprawiedliwych, ich dzieci i wnuki, pokazując Ziemię Świętą.
W 1992 r. spisała wspomnienia wojenne. Zatytułowała je "A gdyby to było Wasze dziecko?". Opisuje 65 osób, które ją uratowały.

90-letnia dziś Stella żałuje, że nie udało jej się doprowadzić do przyznania medalu Yad Vashem wszystkim jej wybawicielom.
- Żeby czynić dobro, nie trzeba wiele – mówiła we wtorek (8 marca) podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą, przed pokazem filmu o jej życiu. - Zawsze byłam poruszona nieszczęściem ludzi cierpiących biedę i kiedy mogłam, starałam im się pomagać.

Ostatnio Stella Zylbersztajn zaangażowała się w sprawę niesienia pomocy dzieciom w Indiach. - Wystarczy 15 dolarów miesięcznie, by pomóc tam jednemu dziecku. Można tyle dobrego zrobić, odmawiając sobie rzeczy bardzo małych albo wręcz zbędnych, których nie musimy mieć - przekonuje.

Film dokumentalny "Stella" w reżyserii Macieja Pawlickiego będzie można zobaczyć w telewizji publicznej 17 marca, w dniu otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej koło Łańcuta. Muzeum powstało we wsi Markowa na Podkarpaciu, gdzie 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę i będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też szóstkę dzieci Ulmów, w tym najstarszą, ośmioletnią córkę, Stasię. Celem muzeum jest upamiętnienie, a także upowszechnienie wiedzy o Polakach, którzy podczas okupacji niemieckiej - mimo grożącej kary śmierci - pomagali ludności żydowskiej skazanej przez III Rzeszę na zagładę.

(gabi)

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Była ikoną telewizji. Dziś znów przypomniała o sobie
Była ikoną telewizji. Dziś znów przypomniała o sobie
Wrzuciła nową grafikę. Damięcka reaguje na decyzję sejmu
Wrzuciła nową grafikę. Damięcka reaguje na decyzję sejmu
Zapomnij o czerwieni. Jesienią królować będzie chłodna elegancja
Zapomnij o czerwieni. Jesienią królować będzie chłodna elegancja
Ojciec przedstawiał ją jako żonę. Ujawniła, co działo się w trasie
Ojciec przedstawiał ją jako żonę. Ujawniła, co działo się w trasie
Imię nosi 38 Polek. Rada Języka Polskiego je odradza
Imię nosi 38 Polek. Rada Języka Polskiego je odradza
Mieli ją odmłodzić o 10 lat. Tak wygląda po metamorfozie
Mieli ją odmłodzić o 10 lat. Tak wygląda po metamorfozie
Wsmaruj w patelnię. Po 15 minutach brud odejdzie całymi płatami
Wsmaruj w patelnię. Po 15 minutach brud odejdzie całymi płatami
Już tak nie wygląda. W nowej fryzurze jest nie do poznania
Już tak nie wygląda. W nowej fryzurze jest nie do poznania
Grał męża Małgosi w "M jak miłość". Paweł Okraska wraca na ekran
Grał męża Małgosi w "M jak miłość". Paweł Okraska wraca na ekran
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 min będzie pachnieć
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 min będzie pachnieć
Obierz i zrób nawóz. Będą kwitnąć aż do przymrozków
Obierz i zrób nawóz. Będą kwitnąć aż do przymrozków
Najgorszy moment na posolenie ziemniaków. Będą się długo gotować
Najgorszy moment na posolenie ziemniaków. Będą się długo gotować