Blisko ludziZostali oskarżeni o brutalny gwałt na 18-letniej koleżance. Mogą wyjść na wolność

Zostali oskarżeni o brutalny gwałt na 18‑letniej koleżance. Mogą wyjść na wolność

Sprawą nastolatki zgwałconej przez kolegów podczas przyjęcia z okazji 18. urodzin żyła cała Polska. Choć postępowanie jest w toku, sąd uznał, że oskarżeni mogą wyjść z aresztu już 27 grudnia. Pod warunkiem, że wpłacą kaucję.

Zostali oskarżeni o brutalny gwałt na 18-letniej koleżance. Mogą wyjść na wolność
Źródło zdjęć: © 123RF

Grzegorz G. i Maksymilian M., oskarżeni o brutalny gwałt na 18-latce, trafili do aresztu już w marcu. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", legnicki sąd zadecydował o zmianie środka zapobiegawczego. Jeśli mężczyźni wpłacą kaucję w wysokości 25 tys. złotych do dnia 27 grudnia, zostaną zwolnieni z aresztu natychmiast po wpłaceniu pieniędzy.

– Dodatkowo każdy z nich ma stawiać się w wyznaczonej komendzie policji w każdy poniedziałek i czwartek. Oskarżeni mają też zakaz opuszczania kraju, zbliżania się do pokrzywdzonej na 100 metrów i kontaktowania się z nią osobiście czy za pośrednictwem osób trzecich i mediów – poinformował "Gazetę Wyborczą" sędzia Jarosław Halikowski, rzecznik prasowy prezesa Sądu Okręgowego w Legnicy.

"Codziennik Feministyczny" zorganizował zbiórkę środków na fachową pomoc prawną dla zgwałconej nastolatki. Wpłacając pieniądze na stronie zbiórki, nie tylko wspieramy pokrzywdzoną, ale solidaryzujemy się ze wszystkimi ofiarami przemocy na tle seksualnym.

Do tej pory udało się zebrać ponad 13 tys. złotych z zakładanej kwoty 25 tys. złotych. Wpłat można dokonywać poprzez formularz na stronie Zrzutka.pl.

Autorki "Codziennika Feministycznego" nie mają wątpliwości, że Polska jest "rajem dla gwałcicieli". Prokuratura umarza aż 67 proc. spraw o gwałt. Te, które kończą się wyrokiem dla oskarżonych, w ponad 40 proc. przypadków oznaczają wyrok w zawieszeniu. Według danych Fundacji STER aż 55 proc. kobiet zostało zgwałconych we własnym domu, przez osoby z najbliższego otoczenia.

Podobnie było w przypadku zgwałconej 18-latki. Z jej relacji wynika, że gdy podczas imprezy urodzinowej wyszła na balkon, by zapalić papierosa, koledzy zamknęli ją i wypuścili, dopiero gdy wypiła napój zawierający pigułkę gwałtu – o czym nie wiedziała. Nic więcej nie pamięta. Mężczyźni nagrali całe zajście, a jeden z nich, Grzegorz G., miał powiedzieć, że "ten prezent zapamięta do końca życia".

Źródło: Gazeta Wyborcza, Codziennik Feministyczny

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

p

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (15)