Jest między nami chemia!
Oksytocyna – zwana hormonem miłości, kojarzy się nam głównie z ciążą, porodem i macierzyństwem. Tymczasem ten neurohormon (syntetyzowany w podwzgórzu i magazynowany w tylnym płacie przysadki mózgowej) nie jest tylko domeną kobiet.
04.08.2011 | aktual.: 04.08.2011 22:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oksytocyna – zwana hormonem miłości, kojarzy się nam głównie z ciążą, porodem i macierzyństwem. Tymczasem ten neurohormon (syntetyzowany w podwzgórzu i magazynowany w tylnym płacie przysadki mózgowej) nie jest tylko domeną kobiet.
Oksytocynę wykorzystuje się w położnictwie, gdyż pozwala na wywołanie skurczów porodowych. W odpowiedzi na sygnały płynące z pochwy, macicy albo piersi przysadka mózgowa uwalnia ten hormon do krwi w sporych ilościach – stąd więcej wiadomo o nim w odniesieniu do kobiet niż mężczyzn. Oksytocyna daje pozytywne efekty w połączeniu z innymi hormonami żeńskimi – jej wydzielanie wzmagają głównie estrogeny. Co nie znaczy, że u mężczyźni nie doświadczają jej działania.
Oksytocyna trafia do krwi w momencie orgazmu - zarówno kobiecego, jak i męskiego. Pojawia się jej znacznie więcej nie tylko w trakcie aktu seksualnego, ale też pod wpływem pieszczot, dotyku i okazywania sobie czułości. Zarówno kobiecie, jak i mężczyźnie neurohormon ten zapewnia odczucie spełnienia, odprężenia i bliskości. U mężczyzn jednak oksytocyna w połączeniu z testosteronem powoduje nadmierną senność. Wyjaśnia to, dlaczego po aktywności seksualnej mężczyźni często zasypiają w chwili, kiedy ich partnerki potrzebują czułości.
Oksytocyna w dużej ilości wydziela się u kobiety podczas karmienia piersią, ale też przytulania dziecka, głaskania go i okazywania mu czułości. Wystarczy, że mama tylko spojrzy z miłością na swoją pociechę, by stężenie hormonu miłości u niej znacznie się podniosło.
U troskliwych ojców, mających na co dzień bliski kontakt ze swoim dzieckiem, również oksytocyna wydziela się w taki sam sposób. Potwierdzają to badania poziomu oksytocyny w mózgach kobiet i mężczyzn – przed urodzeniem dziecka i pół roku po jego pojawieniu się. Ruth Feldman z Bar-Ilan Univeristy w Ramat-Gan w Izraelu udowodniła, że w tym czasie poziom tego neuroprzekaźnika wyraźnie wzrósł u obojga rodziców.
Dziś często podkreśla się rolę oksytocyny w tworzeniu więzi – i to nie tylko między matką a dzieckiem, a też w relacji ojcowskiej oraz w małżeństwie. Oksytocyna sprzyja podtrzymaniu stanu zakochania i dobrych wzajemnych kontaktów, wzmacnia uczucia kobiety i mężczyzny. Jest więc wiele racji w stwierdzeniu, że w związku jest „chemia”. Oksytocyna wyzwala potrzebę bliskości i silne przywiązanie. Wpływa na gotowość do uległości i zaakceptowania interakcji. Im więcej wydziela się oksytocyny, tym większe jest ryzyko silnego przywiązania. Jest to oczywiście korzystne, gdy proces ten zachodzi u obojga partnerów jednocześnie, mniej - gdy jedno z nich nie traktuje związku poważnie.
Więcej na temat oksytocyny:
Współcześnie znane są już też badania naukowe potwierdzające, że oksytocyna odgrywa istotną rolę w życiu społecznym i odczuciu przynależności do grupy. Paul J. Zak, profesor ekonomii i neurologii klinicznej w Claremont Graduate University w Południowej Kaliforni, wykazał, że istnieje związek między empatią a wydzielaniem oksytocyny. Dowiódł, że ten neuropeptyd może odgrywać dużą rolę w budowaniu zaufania między ludźmi. Swoje badania opublikował w 2005 roku w książce „Oksytocyna zwiększa zaufanie wśród ludzi".
Rolę oksytocyny w potęgowaniu pozytywnych emocji i uczuć potwierdzają również badania izraelskich naukowców z University of Haifa. Wdychana oksytocyna umożliwia głębsze doświadczanie przeżywanych emocji, oraz wpływa pozytywnie na interakcje i komunikację między ludźmi. Ludzie, gdy są pod wpływem oksytocyny, są w stanie zrobić dla siebie znacznie więcej. Zwiększa się nie tylko zaufanie, ale też altruistyczne postawy: szczodrość, hojność, ofiarność.
Susan Kuchinskas, autorka książki "Love Chemistry: How Oxytocin Lets us Trust, Love and Mate" (Chemia miłości. Jak oksytocyna pozwala nam zaufać, kochać i łączyć w pary), twierdzi iż natura stworzyła oksytocynę, aby po zbliżeniu mężczyzna i kobieta związali się ze sobą, zostali razem i mieli dzieci. Wszyscy małżonkowie z długim stażem dobrze jednak wiedzą, że sama „chemia” nie wystarczy, aby związek przetrwał i dobrze funkcjonował.
Pozytywne zmiany hormonalne, pomocne w budowaniu relacji, zależą od postaw, zaangażowania, zachowań, starań obojga partnerów. Naturze trzeba też pomagać, poprzez świadome budowanie związku, komunikację budującą dialog, wzajemną troskę i czułość, umiejętne rozwiązywanie konfliktów.
Alicja Krata – mediator; trener, coach; prezes Zarządu Fundacji Mediare: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi treningi indywidualne oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.
(akr/bb)