Nieważne jak często, ważne jak długo
Nasze życie seksualne poddawane jest nieustannej analizie, badaniom. Ostatnio takiego zadania podjął się dr Harry Fisch z Nowego Jorku. Specjalista spróbował odpowiedzieć na nurtujące wszystkich pytanie: co jest normalne? Jak długo powinien trwać przeciętny stosunek? Jak często „powinna” kochać się normalna para? I kiedy można mówić o satysfakcjonującym życiu seksualnym?
09.05.2014 | aktual.: 28.05.2018 15:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nasze życie seksualne – zwyczaje, techniki, częstotliwość stosunków, upodobania – wszystko to poddawane jest nieustannej analizie, badaniom. Ostatnio takiego zadania podjął się dr Harry Fisch, urolog z nowojorskiego szpitala (New York Presbyterian Hospital), który między innymi przeanalizował dokładnie jak często pary kochają w zależności od stażu ich związku.
Na temat seksualnych zwyczajów napisał książkę zatytułowaną „The New Naked: The Ultimate Sex Education for Grownups” (Nowa nagość: Najlepsza seksualna edukacja dla dorosłych). Swoimi spostrzeżeniami podzielił się również z czytelnikami serwisu Nerve.com; opublikował tam fragment swojej książki.
Specjalista spróbował odpowiedzieć na nurtujące wszystkich pytanie: co jest normalne? Jak długo powinien trwać przeciętny stosunek? Jak często „powinna” kochać się normalna para? Kiedy należy zacząć się martwić? I kiedy można mówić o satysfakcjonującym życiu seksualnym?
Liczy się jakość
Według dr Fischa przeciętny mężczyzna ma około 11 erekcji dziennie. Młodzi mężczyźni uprawiają seks około 2-3 razy w tygodniu; podobne dane znaleźć można w przeprowadzonym w 2006 roku badaniu zachowań seksualnych Amerykanów (American Sexual Behavior Study). Z tego samego badania wynikało, że pary i małżeństwa w wieku nastoletnim i do 29 roku życia uprawiają seks co dwa-trzy dni; kochanie się 2 razy w tygodniu to norma dla par w przedziale wiekowym od 30 do 50 lat. Później stosunki seksualne przytrafiają się coraz rzadziej – czasami rzadziej niż raz w tygodniu.
- Pamiętaj, to tylko średnia. Niektóre pary są szczęśliwsze uprawiając seks częściej, niektóre wolą go uprawiać rzadziej – zapewnia na wszelki wypadek dr Fisch. - Jeśli masz ochotę na seks tylko raz lub dwa razy w tygodniu, ale uważasz te stosunki za niezwykle satysfakcjonujące, jest to normalne w twoim przypadku i to jest w porządku. Nienormalna jest sytuacja, kiedy w ogóle nie masz ochoty na seks. Tak naprawdę nie chodzi o to jak często uprawiasz seks, ale czy ty i twój partner/partnerka jesteście z niego zadowoleni. Liczy się jakość, nie częstotliwość. Chodzi o satysfakcję. A w dobrym seksie nie chodzi tylko o to jak często go uprawiamy, ale jak długo trwa sam stosunek.
No właśnie. A ile trwa przeciętny seks? Dr Fisch przywołuje starsze i nieco kontrowersyjne, za to bardzo precyzyjne metody badania długości stosunku. Niektórzy specjaliści znajdowali po prostu pary, które zgadzały się, aby obserwować ich pożycie intymne. Takie sposoby wykorzystywał między innymi Alfred Kinsey, amerykański biolog, autor słynnego raportu opisujące życie seksualne Amerykanów na przełomie lat 50 i 60. Wtedy odnotowywał takie „rekordy” jak 2 minuty, które określił dość powściągliwie jako „częste źródło małżeńskich konfliktów”.
Rekordowe 2 minuty
Zdaniem Fischa niewiele zmieniło się od czasów Kinseya. Aż 45 procent mężczyzn kończy akt seksualny za szybko; mieszczą się w przytaczanych przez Kinseya 2 minutach. To oczywiście za krótko, żeby pozwolić partnerce na doznanie orgazmu. Jednak zdaniem Fischa nie potrzebuje ona na to dużo więcej czasu – w swojej książce podaje, że podczas stosunku z penetracją kobiecie potrzeba od minimum 5 do 7 minut na doznanie satysfakcji. Średnia długość stosunku to około 7 minut i 30 sekund. Można więc łatwo zgadnąć, że to kobiety są najczęściej poszkodowane w tej dziedzinie. Jak pisze Fisch „kobietom zazwyczaj trudniej osiągnąć stan podniecenia, a co dopiero orgazm”. Co więc zrobić? Jak spróbować naprawić swoje życie seksualne? I sprawić, że znów stanie się źródłem zadowolenia i szczęścia, a nie frustracji i – jak to ujął Kinsey - „małżeńskich konfliktów”? Doktor Fisch radzi: „Jeśli twój mężczyzna kończy po dwóch minutach od momentu, kiedy zaczyna robić się między wami gorąco - albo nie może skończyć, chociaż minęło już
40 minut – możesz delikatnie poruszyć z nim temat kontroli lekarskiej, aby sprawdzić czy wszystko funkcjonuje prawidłowo”.
(ma/gabi), kobieta.wp.pl
POLECAMY:
Czym jest seks coaching i jak wyglądają jego warsztaty?