FitnessRak skóry dotyka coraz młodsze kobiety

Rak skóry dotyka coraz młodsze kobiety

28- letnia Amerykanka opowiada o swojej chorobie, diagnozie i o tym, dlaczego nie można ignorować symptomów i nie należy sugerować się młodym wiekiem. Bo jeszcze 40 lat temu rak skóry dotyczył jedynie kobiet po 40. roku życia. Dziś coraz częściej czerniak pojawia się już po 5-10 latach od nadmiernej ekspozycji na szkodliwe promieniowanie.

Rak skóry dotyka coraz młodsze kobiety
Źródło zdjęć: © 123RF

17.07.2013 | aktual.: 23.05.2018 14:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

28- letnia Amerykanka opowiada o swojej chorobie, diagnozie i o tym, dlaczego nie można ignorować symptomów i nie należy sugerować się młodym wiekiem. Bo jeszcze 40 lat temu rak skóry dotyczył jedynie kobiet po 40. roku życia. Dziś coraz częściej czerniak pojawia się już po 5-10 latach od nadmiernej ekspozycji na szkodliwe promieniowanie. Co na ten temat sądzą eksperci? Dlaczego obniża się średnia wieku zachorowania na groźny rodzaj nowotworu?

W upalny lipcowy dzień ubiegłego roku Emma G. Fitzsimmons opalała się wraz z młodszym bratem na plaży na Coney Island. W pewnej chwili uwagę jej brata przykuło ciemne znamię na ramieniu Emmy. – Powinien sprawdzić to dermatolog – powiedział zmartwionym głosem. Po wizycie u specjalisty okazało się, że pieprzyk na ramieniu nie był groźny, ale niepokój wzbudziło znamię na policzku. Usłyszała diagnozę - rak podstawnokomórkowy skóry. Kilka tygodni później przeszła pozytywnie operację. Na prawym policzku pozostała jej tylko 4 cm blizna.

- Rodzina i znajomi byli zaskoczeni moją chorobą. Miałam tylko 28 lat. Nawet anestezjolog, który uczestniczył w operacji powiedział, że jestem najmłodszą pacjentką z rakiem skóry, jaką zna – opowiada Emma.

Naukowcy zaznaczają, że rak skóry jest coraz bardziej powszechnym rodzajem nowotworu, zwłaszcza wśród młodych kobiet. Z ostatnich badań przeprowadzonych przez Mayo Clinic wynika, że liczba kobiet poniżej 40. roku życia zmagających się czerniakiem wzrosła aż ośmiokrotnie w porównaniu z 1970 rokiem. - Myślisz: „to nie może mi się przydarzyć, bo jestem zbyt młoda”, ale to nieprawda – wyjaśnia autor badania dr Jerry Brewer, dermatolog z Kliniki Mayo.

Eksperci jednogłośnie przyznają, że solarium jest głównym czynnikiem wzrostu zachorowania na wszystkie trzy rodzaje nowotworu skóry (czerniaka złośliwego, raka podstawnokomórkowego skóry i raka kolczystokomórkowego skóry). Szacuje się, że każdego roku ponad 20 mln ludzi korzysta z opalania pod lampami, a 70 proc. z nich to młode kobiety, które są w grupie podwyższonego prawdopodobieństwa zachorowania na raka skóry.

Lampy w solarium emitują od 10 do 15 razy więcej promieniowana UVA niż słońce. Dr Brewer ostrzega, że zamiast wystąpienia ryzyka raka skóry po 30-40 latach od nadmiernej ekspozycji, u coraz większej liczby młodych kobiet pojawia się już po 5-10 latach! Choć bohaterka nigdy nie korzystała z solarium, to w jej przypadku skumulowały się trzy najważniejsze czynniki ryzyka: jasna karnacja i niebieskie oczy, dzieciństwo w Teksasie, gdzie spędzała długie dni na słońcu, a także skłonności dziedziczne. Jej babcia i ciocia miały czerniaka, a mama - raka podstawnokomórkowego skóry.

Tymczasem ponad trzy miliony przypadków raka podstawnokomórkowego skóry i raka płaskonabłonkowego skóry diagnozuje się każdego roku, ale tylko 2000 osób umiera z ich powodu. Niestety w Stanach Zjednoczonych czerniak odpowiedzialny jest aż za 9400 zgonów rocznie. Jak sytuacja przedstawia się w naszym kraju? Szacuje się, że rocznie w Polsce czerniaka złośliwego wykrywa się u 2000 osób, raka podstawnokomórkowego skóry u 5000 osób, natomiast raka kolczystokomórkowego skóry u 1500 osób. Rak skóry stanowi w Polsce około 10% wszystkich nowotworów złośliwych.

Dr Darrell Rigiel, dermatolog i profesor na NYU Langone Medical Center twierdzi, że w ciągu dwudziestu lat nastąpił drastyczny wzrost zachorowania na czerniaka. Ostatnio jego pacjentkami były dwie 20-latki. Gdy znamię jest bardzo ciemne i zmienia swój kształt oznacza to, że rak zaczął się już rozprzestrzeniać i leczenie może być nieskuteczne. – Wiem, że patrzę na ich znamię jak na wyrok śmierci. Oni jednak czują się dobrze. To jest okropne – przyznaje dr Darrell Rigiel.

W tym roku amerykańska agencja Food and Drug Administration zaostrzyła przepisy dotyczące korzystania z solarium. Wymagane są specjalne etykiety, które ostrzegają, że solarium nie jest zalecane osobom poniżej 18. roku życia. Natomiast w kwietniu New Jersey dołączyła do innych stanów, które wprowadziły restrykcyjną ustawę zabraniającą opalania w solarium nastolatkom poniżej 17. roku życia. Statystyki pokazują, że korzystanie ze „sztucznego słońca” nawet tylko raz w miesiącu może zwiększać ryzyko raka skóry aż o 50 procent!

To wszystko utwierdza nas w przekonaniu, że nie należy ignorować zakazów, bo nawet małe dzieci są zagrożone czerniakiem. Ostatnie badania przedstawione w czasopiśmie Pediatrics potwierdzają, że liczba przypadków raka skóry wśród dzieci i młodzieży rośnie każdego roku o około 2 proc.

Z kolei badania opublikowane w Journal of the American Medical Association wykazały, że podczas gdy młode kobiety częściej zmagają się z czerniakiem, to młodzi mężczyźni bardziej narażeni są z jego powodu na śmierć. Naukowcy twierdzą, że dysproporcje są konsekwencją zachowanych tendencji – mężczyźni są mniej skłonni do wizyty u lekarza i samodzielnego badania skóry. Choć ewentualne różnice biologiczne też są brane pod uwagę. Co zmieniło się w życiu bohaterki? – Moja przygoda z rakiem skóry nauczyła mnie, że ze słońcem nie ma żartów. Stosuję odpowiednią ochronę przeciwsłoneczną. Każdego dnia nakładam na twarz krem z filtrem SPF 30. Kupiłam też letnie koszulki z rękawem do noszenia na zewnątrz. Poza tym co trzy miesiące odwiedzam dermatologa – opowiada Emma G. Fitzsimmons.

Warto przypomnieć, że rak skóry jest związany z nadmierną ekspozycją ciała na promieniowanie UV. Sprzyjają mu długotrwałe opalanie, oparzenia słoneczne przebyte w dzieciństwie, blizny, zmiany pourazowe skóry, a także palenie tytoniu. Najbardziej narażone są osoby o jasnej karnacji, z piegowatą cerą lub dużą liczbą znamion; jednak nie jest to regułą. Korzystanie z solarium, a także nadmierna ekspozycja na słońce mogą uszkadzać DNA skóry i w rezultacie prowadzić do rozwoju nowotworu. W ostatnich latach w zatrważającym tempie przybywa osób zmagających się z nowotworami skóry. Ponadto ryzyko zachorowania wzrasta wraz z wiekiem.

Co może wzbudzić nasz niepokój? Powinniśmy obserwować, czy znamiona nie powiększają się, nie zmieniają kształtu lub koloru. Nowotwór skóry może pojawić się np. na nogach, plecach, rękach, a także na głowie lub szyi. Dr Brewer ostrzega, że nawet kilka oparzeń słonecznych może znacznie zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia raka skóry. Statystki są bezlitosne i pokazują, że implikacje późnego wykrycia nowotworu są przerażające, dlatego najważniejsze powinny być zalecenia prewencyjne.

Na podst. The New York Times Monika Stypułkowska (ms/mtr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

znamionapieprzykiczerniak
Komentarze (34)