Ważyła zaledwie 28 kg. Wyzdrowiała po urodzeniu dziecka
Emma Stewart zaczęła chorować na anoreksję w wieku 15 lat. W najgorszym okresie ważyła trochę ponad 28 kg. Walka z chorobą trwała ponad 8 lat. Rodzina bała się, że kobieta tego nie przeżyje.
06.06.2013 | aktual.: 06.06.2013 15:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Emma Stewart zaczęła chorować na anoreksję w wieku 15 lat. W najgorszym okresie ważyła trochę ponad 28 kg. Walka z chorobą trwała ponad 8 lat. Rodzina bała się, że kobieta tego nie przeżyje. Ona sama nie widziała wyjścia ze swojej dramatycznej sytuacji. Do czasu, kiedy na świecie pojawiła się jej córeczka Kacy.
W wieku 15 lat pochodząca z Wielkiej Brytanii Emma ważyła 49 kg przy wzroście 155 cm. Mimo niskiej wagi marzyła, żeby jeszcze schudnąć przed sezonem letnim. Niestety wkrótce straciła kontrolę nad własnym ciałem. I to na 8 lat.
Na szczęście teraz, w wieku 25 lat, cieszy się zdrowiem i szczęściem rodzinnym. Jej zdaniem, wszystko zawdzięcza swojemu „cudownemu” dziecku. – Mam wielkie szczęście, że w ogóle żyję. W dodatku mam kochaną córeczkę – mówi Emma. – Przez chorobę straciłam wielu przyjaciół. Czasami, kiedy myślę, że nigdy nie uwolnię się od anoreksji, patrzę na Kacy i to dodaje mi siłę. Pomogła mi bardziej niż wszyscy lekarze razem wzięci.
W krytycznym momencie choroby Emma ważyła zaledwie 28 kg. Dziennie zjadała tylko jedno jabłko i… 150 tabletek przeczyszczających. Nie pomagały nawet ostrzeżenia lekarzy, że rujnuje swoje zdrowie i może umrzeć. Po prostu nie docierało do niej, że może być chora. Przyznaje, że nie słuchała lekarzy, bo jej jedynym marzeniem była szczupła sylwetka. Zawsze chciała zostać matką, jednak perspektywa przybrania na wadze była dla niej przerażająca.
Dopiero po 8 latach kobieta uświadomiła sobie, w jakim znajduje się położeniu. Rodzina i znajomi ciągle obawiali się o jej życie, ona sama ledwie mogła normalnie funkcjonować. W końcu, wspierana przez bliskich, zaczęła powoli przybierać na wadze. Po jakimś czasie osiągnęła zdrowe 50 kilogramów.
Po tym, jak przeprowadziła się do swojego mieszkania, poznała Davida. Zakochali się w sobie. Mężczyzna dawał jej siłę w momentach zwątpienia. – Wciąż miewałam gorsze dni – wspomina Emma. – Ale David pomógł mi zaakceptować swoje ciało. Byliśmy bardzo szczęśliwi i wkrótce zamieszkaliśmy razem. Jedyne, czego nam brakowało, to dziecko.
Jednak Emma obawiała się, że po latach wyniszczających głodówek nigdy nie będzie w stanie zajść w ciążę. – Brałam przecież 150 tabletek przeczyszczających w ciągu dnia. Było dla mnie oczywiste, że moje ciało nie poradzi sobie z utrzymaniem ciąży – wspomina.
Los sprawił jednak, że kilka miesięcy później odkryła, iż będzie miała dziecko. Stare lęki szybko jednak wróciły. Emma była przerażona, że przytyje. David wspierał ją jednak na każdym kroku. Dzięki temu urodziła zdrowe dziecko.
Po porodzie Emma ze zdziwieniem stwierdziła, że jej dawne priorytety odeszły w kąt. Bardziej niż na swoim ciele, skupiła się na wychowaniu dziecka i byciu dobrą matką. Dwa lata później, w wieku 25 lat, mówi: - Gdy tylko myślę o tym, żeby przestać jeść, patrzę na Kacy. Wszystkie destrukcyjne myśli natychmiast odchodzą. Ona uratowała moje życie!
Tekst: na podst. The Daily Mail/(sr/mtr), kobieta.wp.pl