10 rzeczy, które zawdzięczamy Ninie Ricci
Określana mianem niezwykłej projektantki i jednej z pierwszych stylistek mody. Ceniona za talent, przedsiębiorczość, finezję i nieprzeciętną wyobraźnię. Do paryskiego haute couture wniosła elegancję płynącą z prostoty. Jej obsesją było uwydatnianie piękna kobiecego ciała. Dowiodła, że życie kobiety zaczyna się dopiero po 50-tce. Oto 10 rzeczy, które zawdzięczamy mistrzyni elegancji Ninie Ricci.
Nina Ricci, której właściwe nazwisko brzmi Maria Adelaide Nielli, urodziła się 14 stycznia 1883 roku w Turynie w wielopokoleniowej szewskiej rodzinie. Przez bliskich nazywana Niną. Do Paryża sprowadza ją siostra – mistrzyni kapelusznictwa – prowadząca pasmanterię na Montmartrze, w której 14 letnia Nina stawia swoje pierwsze kroki w krawiectwie. Jej talent został szybko zauważony i doceniony. Bloch et Bakry to pierwszy dom mody, który zatrudnia Włoszkę na stanowisku pomocy krawieckiej, a następnie projektantki. W tym czasie Nina poznaje florenckiego jubilera Luigiego Ricci. Romans szybko przeradza się w małżeństwo, które mimo narodzin syna Roberta, jest nieszczęśliwe. Przedwczesna śmierć męża zmusza ją do radykalnych decyzji, których wynikiem jest pomysł wejścia w spółkę z domem mody Raffin. Powstaje marka Raffin et Ricci, którą kobieta współprowadzi nieprzerwanie przez 25 lat. Wspólnik, zachwycony jej wykrojami popularyzuje je wśród prowincjonalnej sieci krawców. Sukces spółki rozbudził drzemiącą w Ninie potrzebę tworzenia mody zarezerwowanej dla kobiet eleganckich, a zarazem świadomych własnego piękna bez kompleksów.
1. Moda na każdą kieszeń
Krach na giełdzie oraz śmierć wspólnika Raffina motywuje Ninę do zwrotu w stronę klienteli, która ceni sobie anonimowość i niewygórowane ceny. Nie ma tu mowy o obniżeniu kunsztu projektowanych ubrań, ale o błyskotliwym zabiegu marketingowym. Jej grupę docelową stanowiły piękne i średniozamożne paryżanki, a nie jak w przypadku konkurencji znane osobistości i wysoko sytuowana elita. Jej projekty były tańsze od konkurencji o nawet 30 proc.
Wspierana przez syna, jako żywiołowa 50-latka wspólnie z nim otwiera dom mody sygnowany jej imieniem i nazwiskiem – Nina Ricci. Za sprawą tego zgranego duetu rok 1932 na stałe zapisuje się w historii francuskiej mody haute couture. Połączenie doskonałego zmysłu przedsiębiorczości Roberta i jej intuicyjne wyczucie stylu sprawiają, że dom mody szybko zyskuje światową renomę.
2. „Pierwsza wielka stylistka mody”
Nina Ricci dokonując bezpośrednio na klientkach fantazyjnych upięć materiału oraz udzielając fachowych porad, stała się nie tylko projektantką, ale też znaną i cenioną stylistką. Jej nazwisko kojarzone było z modą pozbawioną kompleksów, w której zasadniczą rolę grała sylwetka. Klientki czuły się pewnie wiedząc, że kreatorka zna ich pragnienia i potrzeby. Jej pracownia była nie tylko miejscem bezbłędnych przymiarek, ale również szkołą budowania własnego wizerunku i pewności siebie.
3. Charytatywna wystawa
Po II wojnie światowej Francja chciała pomój jej ofiarom. Na terenie całego kraju prowadzone były działania wspierające. Włączył się w nie również dom mody Nina Ricci, organizując wystawę ukazującą potencjał paryskiego haute couture. Młody Ricci we współpracy z artystami i znanymi projektantami, stworzył niezwykłe widowisko modowo-teatralne. Miniaturowe lalki ubrane w kreacje od największych francuskich projektantów, przyciągnęły w samym Paryżu ponad sto tysięcy widzów. Za sprawą znakomitych kostiumów m.in. Niny Ricci wystawa przyniosła ogromne wpływy. Pokłosiem sukcesu wystawy było jej tournée po wielu europejskich stolicach i Nowym Jorku. Nina Ricci dzięki wystawie, odniosła także swój osobisty sukces – odtąd otrzymywała zaproszenia na największe bale kostiumowe.
4. Ukłon w stronę kobiecości
W czasach, kiedy Coco Chanel lansowała męski wizerunek kobiety, proponując im spodnie, sukienki bez zaznaczonej talii oraz miękki dżersej, Nina Ricci postawiła sobie za cel wydobycie z kobiet ich piękna, otulając je muślinem i jedwabiem. Sukienki jej projektu uwydatniały naturalne kształty, zachowując przy tym dopracowane proporcje, bez zbędnego przeładowania. Biust podkreślała drapowanymi dekoltami, talię sprowadzała na właściwe miejsce, a długością sukienek za kolana eksponowała nogi.
5. Paryska elegancja
Nina Ricci swobodnie łączyła klasycyzm z nowoczesną formą, zachowując przy tym proporcje sylwetki. Stworzyła w ten sposób nowy kanon elegancji. Zachwycała klientki projektami, które cechowała funkcjonalność, wysoka jakość wykonania i dbałość o detale. Projektantka z dużą dozą kreatywności i odwagi bawiła się tkaniną i jej strukturą, a mimo to jej kreacje nie były przekombinowane. Ich elegancja płynęła z prostoty. Za sprawą jej projektów, na ulicach Paryża pojawiły się kobiety świadome swojego ciała i zachwycające naturalnością, bez zbędnego blichtru.
6. Niepoprawny romantyzm
Nina Ricci wdała się w romans z delikatnymi tkaninami, które uwolniły kobiety od skrępowania. Projektantka wybrała do tego muślin, krepę, tiul i komponowała z nich dzieła sztuki pełne drapowań, subtelnych woali, falban i wysublimowanych upięć. Nie trzymała się sztywnych zasad, jakie wyznaczały wówczas inne domy mody, lecz z odwagą podążała drogą delikatności, romantyzmu i kobiecej estetyki.
7. „Biała dama”
Styl Niny Ricci udowadnia, że biel nie jest kolorem zarezerwowanym wyłącznie dla panien młodych. Kiedy żony generałów nosiły golfy w kolorze czerni czy khaki, ona z dumą prezentowała białą pelerynę, przywołując tym samym wspomnienia o śnieżnobiałym cadilacu z lat młodości, którym podróżowała jako uczennica krawiectwa.
8. Rękawiczki „Metro” z kieszonką
W dobie kolejki podziemnej kreatorka wyszła naprzeciw potrzebom kobiet, projektując dla nich rękawiczki z kieszonką na bilet. Ich nazwa ,,Metro” nieodzownie łączyła się z tym popularnym wówczas środkiem transportu, a kreatywne klientki nadały kieszonce z czasem inne zastosowania. Funkcjonalny i intuicyjny projekt szybko został doceniony przez paryżanki. Zarówno w metrze, jak i na rowerze rękawiczki stanowiły modny dodatek do codziennych stylizacji kobiet lat 40.
9. Turban
Gdy paryskie ulice pełne były szykownych kobiet z drogimi nakryciami głowy, ona zakładała turban, który później nosiły również jej modelki na wybiegu, przykuwając tym uwagę całej konkurencji. Odważnie, lecz pewnie wprowadziła do damskiej garderoby to egzotyczne nakrycie głowy, przełamując tym samym noszenie filcowych czapek czy kapeluszy z szerokim rondem.
10. Perfumy L'Air du temps
Zachęcony sukcesami domu mody Ricci, jej syn Robert w 1948 roku wprowadził na rynek perfumy L'Air du temps, których skład stanowił kwintesencję marki. Bukiet składał się z lekkich, kwiatowych nut, zalotnie przyprawionych bergamotką, goździkiem, irysem i nutą drzewa sandałowego. Nowe dziecko domu mody madame Ricci było opozycją do modnego wówczas intensywnego aromatu. Powiew świeżości zatem to nie tylko delikatne tkaniny, ale również ubranie kobiety w zapach, tak eteryczny, jak jej natura i wnętrze.
I choć Niny Ricci nie ma z nami już ponad 46 lat, stworzona przez nią marka ubrań, a następnie perfum przez swą lekkość, wierność formie oraz elegancję, stanowi do dziś kwintesencję paryskiego stylu.
Jaka jest Polka? Sama zdecyduj!