31 sierpnia. Kartka z kalendarza
Mamy 31 sierpnia 2018 roku. Dokładnie 21 lat temu świat usłyszał o śmierci księżnej Diany oraz Dodi'ego Al-Fayeda. Para spędzała razem czas w Paryżu.
31.08.2018 | aktual.: 31.08.2018 13:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Księżna oraz jej kochanek zginęli w wypadku samochodowym, który miał miejsce w tunelu Alma. Diana i Dodi uciekali przed natrętnymi paparazzi, którzy ścigali ich samochód na motocyklach. Kierowca, który jechał powyżej dozwolonej prędkości, stracił kontrolę nad prowadzonym przez niego Mercedesem S-280 i uderzył w jedną z podór tunelu.
Kierowca - Henri Paul - oraz Dodi Al-Fayed zginęli na miejscu. Księżna Diana zmarła kilka godzin później, po przewiezieniu do szpitala. Wypadek przeżył ochroniaż księżnej - Trevor Rees-Jones. Mężczyzna nie pamięta wiele z tamtych wydarzeń.
Winą za wypadek obarczono kierowcę, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Fotoreporterzy byli zdeterminowani zdobyciem najlepszego zdjęcia do tego stopnia, że przez w pierwszych chwilach po wypadku, nie zdecydowali się na wezwanie pomocy. Nie przestali robić zdjęć nawet po przyjeździe służb ratowniczych oraz policji. To zachowanie fotoreporterów uchodzi za jeden z najbardziej haniebnych przypadków tak zwanego "żółtego dziennikarstwa".
Wokół całego zdarzenia pojawiło się wiele teorii spiskowych, jedną z najsłynniejszych jest zamach zlecony przez rodzinę królewską. Zwolennicy tej teorii twierdzą, że Diana była w ciąży z Dodim. Świadoma tego rodzina Diany miała rzekomo użyć wszelkich środków, w celu uniknięcia skandalu, wliczając w to zlecenie zabójstwa księżnej.
Inną popularną teorią spiskową jest udział brytyjskich służb specjalnych. Były agent MI6 - Richard Tomlinson - został odsunięty od służby w wywiadzie i spędził czas w więzieniu za złamanie tajemnicy państwowej nr 1989. Tomlinson zeznał, że służby śledziły przebieg wypadku Diany, który do złudzenia przypominał poznany przez niego w 1992 roku plan zabójstwa prezydenta Serbii.
W zamach wierzy także Mohamed Al-Fayed, ojciec Dodi'ego. Milioner twierdzi, że służby zablokowały jezdnię w tunelu przy użyciu Fiata Uno. Stojący na drodze samochód miał zmusić kierowcę Mercedesa do uniku, który wyrzucił go z trasy. Dowodem na tę teorię ma być obecność białego lakieru na karoserii wraku limuzyny.