Aborcja jak wyjście po bułki? "WO" tłumaczą się z okładki
Uśmiechnięte dziewczyny w białych koszulkach z napisem "Aborcja jest OK" – tak wygląda najnowsza okładka "Wysokich Obcasów". Okładka budząca sprzeciw nawet wśród zwolenników aborcji. Redaktor "WO" Karolina Domagalska jednak żadnej kontrowersji tu nie widzi.
17.02.2018 11:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lidia Pustelnik: Co to dla was znaczy, że "Aborcja jest OK"?
Karolina Domagalska: "Aborcja jest OK" - to hasło, które mówi, że aborcja jest w porządku, bo daje możliwość wyboru. Zwraca się do kobiet, które zdecydowały się na aborcję i nie czują z tego powodu obciążenia psychicznego ani traumy. Bo traumą byłoby dla nich urodzenie dziecka w tym momencie życia.
Członkinie Aborcyjnego Dream Teamu używają tego hasła, ponieważ na podstawie wieloletnich kontaktów z kobietami, które decydują się na aborcję farmakologiczną, przekonały się, że wiele kobiet po aborcji czuje ulgę. W tym sensie aborcja jest OK, jest w porządku. Jest to również sposób odzyskania języka, który przez 25 lat zakłamywał opowieści o doświadczeniach kobiet i sprawił, że neutralne zdanie jest rozumiane teraz jak agitacja lub reklama.
Czy to nie pogląd równie skrajny, jak "aborcja to morderstwo dzieci"? I przez to odstraszający nawet zwolenników aborcji?
Nie jest to pogląd skrajny. Ten pogląd daje głos tym kobietom, które uważają, że aborcja powinna być legalna, jak w większości krajów na świecie.
*Nie zagłębiając się w treść – bo pewnie wielu tego nie zrobi - na poziomie samej okładki wydźwięk jest taki: uśmiechnięte dziewczęta z dużego miasta raz głoszą „Girl Power”, a raz, że "Aborcja jest OK". Decyzja o aborcji jest łatwa, jak wyjście po bułki. Czy to przekona tych, którzy nie wiedzą, czy popierać liberalizację prawa aborcyjnego? *
Zachęcamy jednak do przeczytania reportażu. Na okładce znajdują się trzy kobiety w tiszertach z napisem "Aborcja jest OK" i hasło: "Nie jesteś sama. 1 z 3 twoich znajomych miała aborcję", które umieściły na billboardach. Okładka przypomina, że aborcja jest doświadczeniem wielu kobiet w Polsce.
Jeśli chodzi o zarzut, że jest to okładka wykluczająca kobiety spoza wielkich ośrodków miejskich - jest wręcz odwrotnie. Możliwość zamówienia tabletek przez internet i zrobienia aborcji farmakologicznej w domu jest wybawieniem, gdy sytuacja finansowa i społeczna uniemożliwia podróż zagranicę, co dotyczy zwłaszcza kobiet z mniejszych miejscowości i wsi.
Jak dotąd komentarze są w większości negatywne i to z obu stron barykady. Czy nie żałujecie tak mocnej okładki?
Nie żałujemy.
Polacy muszą dojrzeć do zgody na aborcję?
Mamy nadzieję, że dzięki dyskusji takiej, jak ta, jesteśmy coraz bliżej zmiany społecznej. I uszanowania wzajemnych wyborów.