Abp Stanisław Gądecki nazywa aborcję i eutanazję zbrodniami. Duchowny nie szczędził krytyki
28.03.2021 12:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas uroczystości Zwiastowania Pańskiego arcybiskup Stanisław Gądecki nawiązał do Strajku Kobiet i bronił środowisk pro life, które oplakatowały cały kraj swoimi hasłami. Duchowny twierdzi, że aborcja to nic innego jak zbrodnia.
Duchowni coraz częściej i chętniej zabierają głos na tematy polityczne i przemycają w swoich kazaniach treści, które mocno dzielą społeczeństwo. Tak zrobił ostatnio abp Stanisław Gądecki.
Gądecki wyraził swoje zdanie na temat kampanii billboardowej środowiska pro life. Jego zdaniem plakaty budzą agresję wśród zwolenników aborcji, a powstały tylko dlatego, aby promować życie i hospicja perinatalne dla kobiet.
Wymowne kazanie
Zdaniem duchownego organizatorzy Strajku Kobiet popełniają błąd, bo przyćmiewają wartość ludzkiego życia. "Podstawową przyczyną jest fałszywa koncepcja wartości. Gdy wolność jest pojmowana w kategoriach absolutnej autonomii, wówczas prowadzi to nieuchronnie do negacji drugiego człowieka. Drugi człowiek jest postrzegany jako wróg, przed którym trzeba się bronić" - argumentował.
Arcybiskup Gądecki ma jasne zdanie - przerywanie ciąży i eutanazja są według niego "zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie może znać za dopuszczalne i godziwe".
"Ustawy, które to czynią, nie tylko nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale stawiają wręcz człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia się im poprzez sprzeciw sumienia" - powiedział do wiernych.
Duchowny zaznaczył również, że duża odpowiedzialność w kwestii ochrony ludzkiego życia spoczywa na lekarzach i pielęgniarkach. "Ich zawód każe im strzec ludzkiego życia i służyć mu. W dzisiejszym kontekście kulturowym i społecznym, w którym nauka i sztuka medyczna zdają się tracić swój wrodzony wymiar etyczny, mogą doznawać oni często silnej pokusy manipulowania życiem, z czasem wręcz powodowania śmierci" - podkreślił podczas mszy świętej.
Zobacz także