Ada Fijał mówi o temperaturze w związku. "Nie może być letnio"
Ada Fijał zjawiła się na premierze najnowszej części "Listów do M.". Miała okazję zagrać we wspomnianej produkcji charakterystyczną postać. Przy okazji premiery udzieliła szybkiego wywiadu, w którym nawiązała do swojego związku.
18.11.2024 | aktual.: 18.11.2024 09:35
Ada Fijał w najnowszych "Listach do M." zaprezentuje widzom postać o iście ognistym temperamencie. W produkcji nie zabraknie odważnych scen. Przy tej okazji dziennikarze "Super Expressu" zapytali Fijał o to, czy w jej życiu prywatnym również nie brakuje pikanterii. Padła szczera odpowiedź.
18 lat po ślubie. Tak wygląda jej związek
Ada Fijał jest żoną programisty Piotra Walczyszyna. Choć zawodowo należą do różnych światów, świetnie się dogadują. Mąż aktorki zdaje sobie sprawę, że kariera Fijał wymaga grania w odważnych, wymagających scenach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ja nigdy nie miałam takich bardzo, bardzo rozbieranych scen. W "Listach do M." występuję w bieliźnie i szlafroku. Wprawdzie te sceny są trochę pikantne, ale odrobina pikanterii jeszcze nikomu nie zaszkodziła - wyjawiła "Super Expressowi" aktorka.
A jak sprawa wygląda, gdy mowa o pikanterii w związku? Ada Fijał ujawniła kilka szczegółów.
- W związku również. Jest to czasem nawet pożądane. Mąż wie, że związał się z aktorką, więc doskonale zdaje sobie sprawę, że to jest praca. W ogóle nie ma takich pomysłów w głowie, żeby być zazdrosnym! A przynajmniej nie na tyle, żeby było to niebezpieczne. Bo przecież takim troszeczkę zazdrosnym może być - mówi.
"Musi coś się dziać!"
W jaki sposób w takim razie aktorka wraz z mężem dbają o to, aby podgrzewać temperaturę w związku?
- To już są takie tajemnice alkowy, że nie mogę wszystkiego zdradzać, ale... taka pikanteria, myślę, zawsze pomaga. Nie może być letnio! Musi coś się dziać! - wyjawiła Ada Fijał.
Gwiazda przyznała, że przez lata w związku wraz z mężem wypracowali sposoby na to, aby dbać o relację i zacieśniać więź, dzięki czemu namiętność w związku nie wygasa. Małżeństwo często wychodzi do kina, na koncerty czy wystawy - w zależności od nastroju.
- Potem oczywiście super jedzenie. Lubimy testować różne smaki, więc randka w nowej restauracji zawsze odkrywa przed nami rozmowy i plany na kolejne wyjścia, wyjazdy… Ale żeby nie było, że tylko klasyka i "nudy", to dzielimy też ostatnio zajawki sportowe. W tym roku szaleliśmy na wing-u. To też daje nam piękny wspólny czas i endorfiny! Polecam różne eksperymenty - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" Fijał.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl