Kondycja Angeliny Jolie jest coraz gorsza. Zdjęcia, jakie pojawiły się w agencjach fotograficznych po jej wizycie w Sarajewie, dają sporo do myślenia.
Media trąbią o jej wychudzonej sylwetce już od dłuższego czasu. Sama Angelina Jolie jeszcze kilka lat temu tłumaczyła, że przeszła depresję po śmierci matki i to właśnie wtedy jej waga zaczęła gwałtownie spadać. Potem opowiadała, że opieka nad szóstką dzieci, praca dla UNICEF-u i zadania aktorskie dają jej tak bardzo w kość, że zapomina o jedzeniu.
Jednak wydaje się, że kondycja aktorki jest coraz gorsza. Chociaż raz na jakiś czas paparazzim udaje się przyłapać ją na posiłku w barze fast food, gwiazda wygląda na wychudzoną i wycieńczoną.
Zdjęcia, jakie pojawiły się w agencjach fotograficznych po jej wizycie w Sarajewie, dają sporo do myślenia.
(ma/pho)
POLECAMY:
Angelina to skóra i kości!
Najbardziej przeraża widok jej kościstych rąk. Aż trudno uwierzyć, że ta dłoń należy do młodej, zaledwie 36-letniej kobiety.
POLECAMY:
Angelina to skóra i kości!
I chociaż jej twarz wciąż wygląda olśniewająco, to trudno nie zauważyć, że symbol seksu powoli zamienia się w swój cień. Do tego chorobliwie chudy...
POLECAMY:
Angelina to skóra i kości!
Podobno podczas wizyty na festiwalu filmowym w Berlinie, aktorka odżywiała się tylko... egzotycznymi jagodami. Jolie skrzętnie omijała bufet i znów opowiadała o wymagającym życiu mamy szóstki pociech, tak tłumacząc swoją niknącą w oczach sylwetkę.
Coraz trudniej uwierzyć w to, że aktorka po prostu zapomina jeść w nawale obowiązków. Ale jeśli to prawda, może czas, aby ktoś zaczął jej o tym przypominać.
(ma)