Anna Lewandowska bawi się z córką. Internautki zwróciły uwagę na jeden szczegół

Kiedy Anna Lewandowska publikuje na Instagramie kolejne zdjęcie z Klara, fanki chętnie komentują i zasypują trenerkę pytaniami. Tym razem jednak pod uroczym rodzinnym ujęciem rozpętała się mała burza. O co poszło? Zobaczcie same.

Niedawno trenerka opublikowała na Instagramie zaskakujące zdjęcie. Brak makijażu, podkrążone i zmęczone oczy. - Uroki bycia mamą. Katarek, ząbki, nieprzespana noc. Tulimy się. Znacie to mamuśki, prawda? Kto jak nie my, rodzice – napisała. Wcześniej miałyśmy wrażenie, że jej macierzyństwo jest idealne. Trenerka udowodniła jednak, że ona także musi zmagać się z codziennymi troskami. Tym wpisem szybko zjednała sobie fanki.

- Calineczka. Mimo pobudki o 4:40, mam tę moc! Mamy mają moc – pisze pod zdjęciem Anna Lewandowska. Tym razem trenerka pokazała, jak bawi się z półroczną Klarą, unosząc córeczkę wysoko nad sobą. Naszej uwadze nie umknęło, że na tym zdjęciu pojawił się także Robert. W tle, na białej kanapie leży poduszka z podobizną piłkarza.

Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy. Fanki dzieliły się swoimi doświadczeniami. Pojawiły się też pytania, czy podaje Klarze gluten w postaci kaszek oraz gdzie kupiła bujak i kołyskę. Uwadze internautek nie umknął również pewien szczegół. Chodzi o… uszy Klary. Pojawiły się opinie, że są odstające. Instamatki zarzuciły trenerce, że powodem może być zła pozycja dziecka w czasie snu. - Może to kwestia genów, ale ja nie widzę, żeby Robert czy Ania mieli odstające. Wiem, że jak się nie pilnuje, by dziecko dobrze spało czy leżało, to uszy będą odstawać! – pisze jedna z fanek. - Nie widać nigdzie, żeby dziecku odstawały uszy. Jak odchodzą 2 cm, to można mówić o odstających – dodaje kolejna. Co sądzicie na ten temat?

Mimo że Ania i Robert często publikują zdjęcia Klary, twarz ich córeczki dla fanów wciąż pozostaje tajemnicą. Lewandowscy pozostają wierni swoim zasadom i wyjątkowo dobrze ukrywają wizerunek dziewczynki. Mimo to Klara już jest jednym z najpopularniejszych dzieci w Polsce, a ubranka, które nosi, wyprzedają się jak świeże bułeczki.