Antoni Królikowski o spotkaniu z Bartłomiejem Misiewiczem. Zdradził, czy wypili wspólny toast
Antoni Królikowski w swoim życiu odegrał wiele ról, jednak ta była szczególna. W filmie Patryka Vegi wcielił się w postać inspirowaną Bartłomiejem Misiewiczem. Po premierze panowie mieli okazję się poznać, a były rzecznik MON-u zaproponował mu kolejne spotkanie okraszone alkoholem. Aktor zdradził, czy wypili razem toast.
13.10.2020 16:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Fajny gość" – tak o Bartłomieju Misiewiczu powiedział Antoni Królikowski, kiedy pierwszy raz się przypadkowo poznali na pokazie mody. Wtedy Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik MON-u, zaproponował aktorowi spotkanie.
Antoni Królikowski o propozycji Bartłomieja Misiewicza
W ostatnim wywiadzie celebryta zdradził, że do spotkania jeszcze nie doszło. "Nie, jeszcze nie. Faktycznie zaprosił mnie, ale tak się składa, że nie było okazji" – tłumaczył w rozmowie z portalem "Jastrząb post".
Spotkanie miało być okraszone degustacją wódki, którą produkuje Misiewicz, jednak Antek Królikowski nie był entuzjastą tej propozycji. "W tym takim trudnym czasie, gdzie każdy musi zdecydować, gdzie spędzać ten czas, to jednak spędza się go z najbliższymi. A poza tym – ja nie piję wódki" – wyjaśnił.
Przypomnijmy, że Antoni Królikowski w filmie "Pętla" Patryka Vegi wcielił się w postać inspirowaną Bartłomiejem Misiewiczem. W wywiadzie dla WP Film tłumaczył, że "Arek" miał wiele wzorców. To nie przekonało jednak byłego rzecznika MONU-u, który złożył wniosek do sądu, w którym żądał nie tylko odszkodowania, ale również usunięcia pewnych scen, które pojawiły się w ramach promocji filmu, a dotyczyły zażywania narkotyków, przyjmowania łapówki, czy świadczenia usług seksualnych.
"Śmieszy mnie to, że pan Misiewicz złożył wniosek do sądu. Nie rozumiem, dlaczego utożsamia się z postacią Arka, którą zagrałem" – powiedział Królikowski w rozmowie z WP Film.