Architektka z programu "Nasz nowy dom" zdradziła kulisy ostatniego remontu
Martyna Kupczyk jest architektką, która od kilku lat związana jest z programem "Nasz nowy dom". W najnowszej rozmowie opowiedziała o tym, jak przebiegał remont domu pani Dominiki, którą dotknęła wielka tragedia.
01.04.2023 | aktual.: 01.04.2023 15:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Nasz nowy dom" od lat przyciąga przed ekrany wielu widzów. W ostatnim odcinku ekipa remontowa z prowadzącą program Katarzyną Dowbor pomogła pani Dominice, która samotnie wychowuje trójkę dzieci.
Ze względu na tragedię, w jakiej straciła rodziców, część dzieciństwa spędziła w domu dziecka. Choć dzięki pomocy chrzestnej kobieta kupiła dom, nie była w stanie go sama wyremontować i wraz z dziećmi żyła w wynajmowanym mieszkaniu. Z pomocą przyszła ekipa programu i w pięć dni stary, zniszczony dom zmienił się nie do poznania.
Zobacz także: Tragedia uczestniczki "NND". W domu rozegrał się dramat
Architektka o kulisach ostatniego remontu
Martyna Kupczyk już od kilku lat pracuje na planie programu "Nasz nowy dom" i jest autorką kilkudziesięciu pokazywanych w programie metamorfoz. Także i ona odpowiadała za remont domu pani Dominiki i dostosowanie go do potrzeb czteroosobowej rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przyznała w opublikowanej na stronie Polsatu rozmowie - w ostatnim odcinku podstawową trudnością była konieczność aranżacji niewielkiej przestrzeni. Na 50 mkw. musiała nie tylko wydzielić miejsca dla czterech osób, ale i wygospodarować miejsce na łazienkę.
Przyznała, że choć czasem dobrym rozwiązaniem jest jedna, duża przestrzeń, w tym wypadku wiek dzieci spowodował, że podjęła inną decyzję. "Ostatecznie w projekcie powstały dwa pokoje, bo 10-letni Kacper marzył o swoim miejscu. Starałam się, żeby to był pokój już nastolatka, którym zaraz on się stanie. A w drugim pokoju wspólnie mieszkają czteroletnia Julita i trzyletni Igor" - powiedziała Kupczyk.
Martyna Kupczyk o pracy na planie. Tak wygląda ostatni dzień remontu
Architektka przyznała też, że na tak niewielkiej przestrzeni musiała szczególnie zwrócić uwagę na funkcjonalność projektu. Choć nie udało jej się spełnić marzenia pani Dominiki o wyspie w kuchni, za to pojawił się duży stół. Projektantka zdradziła, że była bardzo zadowolona z pojemnej szafy. "Dzięki takiej ilości miejsca do przechowywania można inaczej zaplanować układ pokoi. Postawiłam na takie rozkładane biureczka, które też pozwalają oszczędzić nieco przestrzeni" - mówiła.
Ekipa remontuje dom w pięć dni, więc prace zwykle są bardzo intensywne. We wspomnianej rozmowie Kupczyk wspomniała także o tym, jak wygląda ostatni, finałowy dzień remontu.
- Ja w dniu finału mam budzik nastawiony na godzinę piątą. Kiedy wchodzę do domu, to serce mi bije szybciej. Ustawianie mebli i dekorowanie jest bardzo przyjemne, choć goni nas czas. Tak samo było i w Kopytniku, ale jestem zadowolona z efektu końcowego - podsumowała Martyna Kupczyk.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl