Muniek Staszczyk przeszedł wylew. Mówi, co do niego doprowadziło
Muniek Staszczyk w rozmowie z Filipem Borowiakiem poruszył temat walki o powrót do zdrowia po wylewie. - Gdybym nie rzucił alkoholu, mogłoby mnie tu z wami nie być - wyznał. Opowiedział też o zdradach, nałogach i małżeństwie wystawionym na próbę.
W tym artykule:
Muniek Staszczyk podczas wywiadu z Filipem Borowiakiem opowiedział o bolesnych doświadczeniach, zdradach i życiowych porażkach, a także o tym, jak dzięki własnej refleksji i wsparciu najbliższych udało mu się stawić czoła słabościom i kryzysom w życiu prywatnym. Artysta opowiedział też o książce "Chłopaki (nie) płaczą", w której nie unika trudnych tematów.
Punkt zwrotny w życiu Muńka Staszczyka
Muniek Staszczyk wspomniał o swojej trudnej walce z uzależnieniem, które odcisnęło piętno na jego życiu. – Gdybym nie rzucił alkoholu, mogłoby mnie tu z wami nie być – powiedział, nie kryjąc emocji.
Artysta podkreślił, że decyzja o całkowitym odstawieniu alkoholu była jednym z najważniejszych momentów w jego życiu. Z perspektywy czasu widzi, jak bardzo picie wpływało nie tylko na jego zdrowie, ale też relacje z bliskimi. Po latach intensywnego życia w trasie, imprez i koncertów, zrozumiał, że musi całkowicie zmienić swoje nawyki, by odzyskać kontrolę nad sobą.
Muniek Staszczyk o wylewie z 2019 roku. Czy Londyn stał się dla niego miastem kojarzącym się z tą traumą?
Alkohol, nadciśnienie i wylew
Muniek Staszczyk wrócił we wspomnieniach do dramatycznych wydarzeń z 2019 roku, kiedy przeszedł wylew w Londynie. Jak ujawnił, wszystko zaczęło się od nieleczonego nadciśnienia, które – jak dziś przyznaje – było efektem nadużywania alkoholu.
– Miałem takie poczucie, że Londyn mnie uratował. Ja go kocham – wyznał w rozmowie z Filipem Borowiakiem. Muzyk nie ukrywa, że tamten moment mógł zakończyć się tragicznie. – To kwestia opatrzności Bożej, że byłem blisko szpitala specjalizującego się w wylewach – dodał. Po wylewie Muniek Staszczyk wciąż boi się wsiąść za kierownicę i planuje zdać prawo jazdy od nowa, by móc po prostu pojechać samochodem na zakupy.
Muzyk szczerze o zdradach
Muniek Staszczyk w nowej książce "Chłopaki (nie) płaczą" opowiedział o zdradach, których się dopuścił na żonie. – Nie jest łatwo być perfekcyjnym małżonkiem. (...) To cud, że wciąż jesteśmy razem i to się nie rozpadło – przyznał w wywiadzie, nie kryjąc wyrzutów sumienia i refleksji nad własnym zachowaniem. Artysta podkreśla, że mimo bolesnych doświadczeń jego żona Marta okazała mu niesamowitą siłę i wyrozumiałość, co pozwoliło im uratować małżeństwo. Jak sam mówi, to dzięki wsparciu Marty udało mu się stawić czoła swoim słabościom i przejść przez kryzys.
Całą rozmowę zobaczycie na kanale WP Lifestyle na YouTube.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!