Bagaże na lotniskach dostają w kość. Jaką walizkę wybrać?

Bagaże na lotniskach dostają w kość. Jaką walizkę wybrać?

Bagaże na lotniskach dostają w kość. Jaką walizkę wybrać?
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Patryk Skrzat
04.02.2018 13:01, aktualizacja: 07.02.2018 15:17

Podczas załadunku i rozładunku samolotu nikt nie przejmuje się bagażami. Są rzucane, byle uporać się z nimi jak najszybciej. Dlatego tak ważny jest wybór odpowiedniej walizki.

Jeden z najbardziej stresujących momentów w czasie podróży samolotem, to oddanie walizki obsłudze. Od tej pory nie mamy już nad nią kontroli i musimy mieć świadomość, że nikt nie będzie się nią specjalnie przejmował. Właściciele próbują zabezpieczyć swoje bagaże na różne sposoby. Foliowanie, taśmowanie - to wszystko może pomóc, ale podstawa to po prostu zakup odpowiedniej walizki.

Decydując się na walizki uznanych firm nie ma większego znaczenia, z czego są wykonane. Dla większej pewności warto jednak wybierać walizki z elastycznego polipropylenu. Są odporne na pękanie i mamy pewność, że nie podrze się zewnętrzna warstwa materiału. Przykładami trwałych produktów są walizki z kolekcji Tokyo. Atutem kolekcji jest możliwość poszerzenia komory głównej o ok. 10 proc. w każdej walizce. Są one także wyposażone w nowoczesne zamki TSA, które dodatkowo zabezpieczają bagaż.

Wybierając walizkę należy także myśleć o jej wadze. Każdy gram zaoszczędzony na walizce pozwoli z podróży przywieźć więcej pamiątek. Dlatego istotne jest, aby walizka była wyposażona w lekki aluminiowy stelaż. Dużą wygodę w przemieszczaniu się dają walizki z czterema kółkami. Nie trzeba ich pochylać i ciągnąć za sobą, jak to jest w walizkach starego typu. Cztery kółka dają bardzo duży komfort nawet przy dużej wadze bagażu.

Jak wygląda praca przy rozładunku?

Od momentu wylądowania do wylotu obsługa ma na rozładunek i załadunek od 30 do 40 min. Wykonanie zadania w tym czasie jest realne, jeśli przy rozładunku pracują 4 osoby.

Obraz
© Domena publiczna | PublicDomainPictures

- Idąc do takiej pracy, każdy zdaje sobie sprawę, z czym ona się wiąże. Jednak przyznam, że czujemy się niedoceniani. To ciężka praca fizyczna i kiedy brakuje ludzi na zmianie, bo np. nie przyjdą bądź wezmą zwolnienie lekarskie, to jest dosłownie wyścig z czasem. Samolot nie może czekać, a nikogo nie interesuje, że jest nas dwóch zamiast czterech. Ponadto pracujemy z bardzo drogim sprzętem, mamy dużą odpowiedzialność i jesteśmy skazani na pracę na zewnątrz, bez względu na warunki pogodowe. Wydawałoby się, że praca na lotnisku jest prestiżowa, jednak po otrzymaniu wynagrodzenia szybko wyzbywamy się tego przeświadczenia. Na początku stawka (na umowie o pracę) wynosi 2200 zł brutto – zdradzał Wirtualnej Polsce pracownik lotniska.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (6)
Zobacz także