Biżuteria na zęby podbija świat mody
Moda uliczna coraz częściej przenosi się na salony i wybiegi największych marek. Jednym z takich elementów są tzw. grille, metalowe nakładki na zęby. Od lat noszą je hip-hopowcy i raperzy, teraz po te kontrowersyjne ozdoby sięgają projektanci takich domów mody jak np. Givenchy.
Moda uliczna coraz częściej przenosi się na salony i wybiegi największych marek. Jednym z takich elementów są tzw. grille, metalowe nakładki na zęby. Od lat noszą je hip-hopowcy i raperzy, teraz po te kontrowersyjne ozdoby sięgają projektanci takich domów mody jak np. Givenchy.
Pierwsze ozdoby na zęby zaczęły się pojawiać w latach 80. i 90. w Nowym Jorku. Muzykom grille dostarczał Eddie Plein. To jego uważa się za ojca nowego trendu. Nakładki nosili dzięki niemu m.in. Ludacris i Lil Jon.
md/ WP Kobieta
Antyczne początki
Nowojorczyk nie był jednak pierwszy. Ozdobne nakładki na zęby pojawiały się już w starożytności. Majowie zdobili zęby kosztownymi kamieniami, a Egipcjanie stosowali kolorowe nakładki dla ochrony uzębienia. Archeolodzy odkryli setki czaszek, gdzie w szczękach widoczne były pozostałości po ozdobach. Według badaczy, wielu Egipcjan doprowadziło to do śmierci, bo tak ingerowali w swoje zęby, że często dostawały się tam infekcje.
Nosili je też bogaci Etruskowie, a najczęściej kobiety. Na zęby nakładano złote zdobienia, które często uniemożliwiały jedzenie. Złoto miało wskazywać na ich majętność.
Mistrzyni sztuki
Współcześnie w grillach rozkochały się gwiazdki muzyki. Na salony wprowadziła je kilka lat temu Dolly Cohen. Artystka jeszcze do niedawna była protetykiem. W 2005 roku postanowiła wykorzystać dentystyczne umiejętności i zaczęła robić ozdoby na zęby.
Wykonane z18-karatowego złota grille spodobały się celebrytkom takim jak Rita Ora, Cara Delevigne czy Rihanna. Piosenkarka zrobiła ostatnio artystce darmową reklamę pokazując się w jej biżuterii w teledysku "Bitch Better Have My Money".
Sukces wśród muzyków doprowadził Cohen do rozpoczęcia współpracy z wielkim światem mody. Podczas tegorocznego pokazu Givenchy w Nowym Jorku, artystka we współpracy z Riccardo Tisci, mogła zaprezentować swoje prace na modelkach. Jak przyznaje, zainspirowała ją maska Hannibala Lectera z "Milczenia owiec".
Ze szkodą dla zębów?
Większość ozdób wykonywana jest na zamówienie. Artyści robią odlew szczęki zamawiającego i następnie tworzą na jego podstawie nakładkę. Ceny zależne są od wykorzystanego materiału i wahają się od kilkuset do kilku tysięcy dolarów.
Grille wzbudzają wiele kontrowersji wśród dentystów. Jak przyznają, nie ma jednoznacznych badań potwierdzających, że noszenie ozdób może przyczynić się do trwałych zmian na zębach. Specjaliści są jednak zdania, że niedopasowane nakładki mogą doprowadzić do uszkodzeń szkliwa a nawet próchnicy zębów.
Szkoły w kilku stanach USA, m.in. Alabamy, Georgii i Teksasu, zabroniły swoim uczniom noszenia takich ozdób.
md/ WP Kobieta