Żyli bez ślubu ponad 20 lat. Wiedziała, do kogo jeździ wieczorami

Krzysztof Kowalewski był znanym i cenionym aktorem, który nie bał się publicznie przyznać do swojego kochliwego charakteru. Jego życie uczuciowe często było tematem publicznych dyskusji, zwłaszcza gdy związał się z młodszą o 30 lat Agnieszką Suchorą. Ta relacja, choć początkowo bulwersowała społeczeństwo, przetrwała próbę czasu. Żyli razem przez ponad 20 lat, będąc dla siebie nie tylko partnerami, ale także przyjaciółmi.

Krzysztof Kowalewski dwukrotnie stawał na ślubnym kobiercu. W latach 60. aktor ożenił się z kubańską tancerką Vivian Rodriguez, z którą rozwiódł się po trzech latach. Owocem ich związku jest 58-letni obecnie syn Wiktor, który mieszka z rodziną w Los Angeles.

Przez wiele lat Kowalewski pozostawał także w związku z Ewą Wiśniewską, z którą tworzył tzw. rzymskie małżeństwo - związek, który nie został oficjalnie sformalizowany. Przełomowa chwila w jego życiu nadeszła jednak, gdy na jego drodze stanęła Agnieszka Suchora. Spotkali się w Teatrze Współczesnym.

- Przyszłam do Współczesnego na próbę "Wieczoru trzech króli", w którym on też grał. Trochę się spóźnił, miło się ze mną przywitał, miał na sobie czerwony sweter. Było w nim wszystko, co pociągało mnie w mężczyźnie: poczucie humoru, autorytet, był dużym facetem, przy którym czułam się bezpiecznie, a do tego najłagodniejszym człowiekiem na świecie - opowiadała po latach Suchora.

Choć był związany z Ewą Wiśniewską, w 2000 roku on i Suchora powitali na świecie córkę Gabrielę. Mimo wcześniejszych, przelotnych romansów aktora, tym razem Wiśniewska miała problem z zaakceptowaniem jego nocnych wyjazdów do kochanki. Urządziła mu awanturę w teatralnej garderobie, po której spakował swoje walizki.

- Nie widziałam powodu, żeby przymykać oko na wyjazdy Krzysztofa na kąpiele do nowo narodzonego dziecka - powiedziała później Ewa Wiśniewska w wywiadzie dla "Twojego Stylu".

W 2002 roku Kowalewski i Suchora zdecydowali się sformalizować swój związek i wzięli ślub. Aktor zmarł 6 lutego 2021 roku, pozostawiając ogromną pustkę w życiu żony i córki. Agnieszka Suchora przyznała w jednym z wywiadów, że choć minęło już kilka lat, rana po stracie męża wciąż się nie zagoiła.

Dwa lata po śmierci męża Agnieszka Suchora spełniła jego ostatnią prośbę. Poleciała do Stanów Zjednoczonych, by w Waszyngtonie spotkać się z kuzynem Kowalewskiego. Zmarłemu artyście zależało na to, by historia jego rodziny nie została zapomniana.

- Spotkałam się z osobą absolutnie niezwykłą, Aleksandrem Herszaftem, który jest kuzynem mojego męża. (...) W opowieściach mojego męża były dziury, nie wszystko pamiętał, ja pracuję nad historią rodziny, z której pochodziła matka Krzysia. To byli utalentowani ludzie: malarze, artyści, twórcy. Chcę to ocalić od zapomnienia - wyjawiła w "Życiu na gorąco".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.