Żyć lepiej"Ożeniłem się z Francuzką". Niewielu wie, kim była jego żona

"Ożeniłem się z Francuzką". Niewielu wie, kim była jego żona

Krzysztof Kiersznowski, znany z filmów "Vabank" i "Kiler", zmarł w wieku 70 lat. 26 listopada 2024 roku skończyłby 74 lata. Aktor był w dwóch poważnych związkach.

Kiersznowski po rozwodzie związał się z młodszą partnerką
Kiersznowski po rozwodzie związał się z młodszą partnerką
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Aktor uwielbiany przez widzów takich produkcji jak "Kiler", "Cześć, Tereska" czy "Blondynka" do samego końca pozostał aktywny zawodowo. Krzysztof Kiersznowski ożenił się tylko raz. Był jednak w dwóch poważnych związkach.

Małżeństwo z Francuzką

Żoną Krzysztofa Kiersznowskiego była Francuzka Martin, która pracowała w dyplomacji. Para doczekała się dwojga dzieci: Maksa i Katarzyny. Niestety jej praca okazała się przeszkodą.

- Ożeniłem się z Francuzką, która pracowała w ambasadzie, a po naszym ślubie skierowano ją do placówki w Irlandii. Wyjechaliśmy więc razem. Jako mąż dyplomatki nie mogłem pracować, chyba że jako wolontariusz - wyznał w jednym z wywiadów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fascynacja różnicami nie trwała wiecznie, a małżeństwo zakończyło się rozwodem. Para pozostawała jednak ze sobą w przyjaznych stosunkach.

- Po rozwodzie wróciła [żona - przyp. red.] w swoje rodzinne strony. We Francji mieszka też nasz syn Maksymilian, który jest prawnikiem. Kasia została architektem wnętrz i żyje w podwarszawskim Komorowie - zdradził Kiersznowski w rozmowie z "Na żywo".

Związał się z młodszą o 33 lata partnerką

Po rozwodzie Krzysztof Kiersznowski odnalazł miłość na nowo. Związał się młodszą o 33 lata Katarzyną. Różnica wieku między partnerami była przedmiotem wielu plotek.

- Ja jestem spod znaku Strzelca, Kasia spod znaku Wagi, co dobrze wróży nam na przyszłość. Dla mnie stała się kimś wyjątkowym – mówił aktor.

Ich relacja była niezwykle burzliwa. Para wielokrotnie się rozstawała, a następnie wracała do siebie na nowo. Związek ostatecznie zakończył się rok przed śmiercią Krzysztofa, który oznajmił w mediach, że jest szczęśliwym singlem. Stwierdził, że wtedy czuje się szczęśliwszy.

- Jest mi dobrze tak, jak jest. Wolę spędzać czas z dziećmi, z wnukami, z przyjaciółmi. I myślę, że jeśli człowiek jest zadowolony z siebie i z najbliższego otoczenia, a to najbliższe otoczenie zadowolone z niego, to nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne - wyznał "Pomponikowi".

Krzysztof i Katarzyna do końca się jednak przyjaźnili i pozostawali w dobrych relacjach.

© Materiały WP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)